Bóg bowiem, chociaż w miłości swej jest jak najłaskawszy, to jednak czasem zdarza się, że to, czego jak najchętniej udziela, opóźnia, iżbyś się nauczył, że wielkich dóbr trzeba pragnąć żarliwie i ze wszystkich sił, a po otrzymaniu ich jeszcze troskliwiej zachowywać je za pomocą dziękczynienia. Niekiedy zaś odkłada dobrodziejstwa ze względu na niewłaściwą dyspozycję proszącego.
Grzegorz Wielki (św.): Jeśli nie ma nadziei na owoce
Należy ze spokojem znosić współżycie z ludźmi złymi tam, gdzie nie brak również i dobrych, którym godzi się pomóc. Jeśli jednak nie ma żadnej nadziei na owoce przynoszone przez pracę z dobrymi, nie zawsze warto przezwyciężać trudności, jakich źli przysparzają, zwłaszcza gdy nie trzeba daleko szukać, by znaleźć okazję pożyteczniejszej pracy dla Boga. (…)
Często tak właśnie czynią święci (i przemilczać tego nie należy): gdy uważają, że ich praca nie przynosi owocu, udają się gdzie indziej, gdzie obfitszych owoców się spodziewają. Wielki Apostoł Paweł chce odejść, a być z Chrystusem, żyć dla niego to Chrystus, a umrzeć – to zysk (Flp 1,21-23), nie tylko sam dla siebie pragnie zmagań męczeństwa, lecz także innych do nich zachęca. A przecież to on właśnie, gdy go ścigali w Damaszku, wybrał potajemną ucieczkę przez mur, w koszu spuszczonym na sznurze. Czyż powiemy, że Paweł lękał się śmierci, skoro sam oświadcza, że pragnie jej dla miłości Chrystusa? Nie, lecz widząc, ze w Damaszku czekałby go wielki trud, mało przynoszący owocu, wolał zachować życie, by gdzie indziej pracować, bardziej owocnie. Dzielny żołnierz Boga nie chciałby być więziony w zamknięciu, wolał powrócić na pole walki.
(Dialogi 3,10-11, św. Grzegorz)
Maria Karłowska (bł.): Gorliwość o zbawienie bliźnich
Największym i najważniejszym dowodem i skutkiem miłości chrześcijańskiej jest bezsprzecznie gorliwość o zbawienie bliźnich, bo ona odnosi się do wieczności i dąży do uwolnienia bliźniego od największego nieszczęścia.
Hanibal Maria di Francia (św.): Kościół i społeczeństwo są w kłopocie
Oboje Kościół i społeczeństwo są w kłopocie. Mistyczna Oblubienica Jezusa Chrystusa cierpi z braku ewangelicznych robotników kiedy społeczeństwa popadają w coraz większą ruinę. Gdziekolwiek pojawia się jakieś dobro, wiara kwitnie, dusze znajdują zbawienie, młodzi postępują w prawości, ubodzy znajdują ulgę, dobre dzieło rozrasta się; gdziekolwiek religia jest wspierana, broniona i ochraniana, błąd pokonany, gdziekolwiek świeccy są Katoliccy i aktywni, za tym kryje się praca księdza. Proszę wyobraź sobie przez chwilę wymierające kapłaństwo, niczym śmierć słońca o zachodzie. Czy świat nie pogrążyłby się w ciemności? Gdzie znalazłbyś uwielbienie Boga, sakramenty, Eucharystię, Boże Słowo, wiarę, miłosierdzie? One wszystkie wyczerpałyby się.
Ojciec Pio (św.): Szatan nigdy nie nuży się prowadzeniem wojny ze mną
Słabość mojego istnienia powoduje, że trzęsę się i oblewam zimnym potem. Szatan ze swoimi złośliwymi sztuczkami nigdy nie nuży się prowadzeniem wojny ze mną i atakowaniem mojej maleńkiej twierdzy, oblegając ją ze wszystkich stron. W sumie, szatan jest dla mnie, jak silny wróg, który zdecydował się zdobyć plac boju, nie zadowala się zdobyciem jednej ściany czy jednego bastionu, lecz otacza go ze wszystkich stron, atakuje go w każdym punkcie i w każdym punkcie go dręczy. Mój Ojcze, złośliwe sztuczki szatana napełniają mnie grozą, lecz tylko od samego Pana Boga, przez Jezusa Chrystusa, mam nadzieję, że nigdy nie zostanę pokonany i na zawsze otrzymam łaskę zwycięstwa.
(List do o. Benedykta 4.08.1917 [fragm.], św. Ojciec Pio)
Celina Borzęcka (bł.): Miłosierne Ojcostwo
Więc pozwól, abyśmy o sobie wątpiąc, zawsze Tobie tylko wszystko oddali do prowadzenia, a ufności i wiary nigdy nie tracili w Twe miłosierne Ojcostwo nad duszami naszymi.