Duch Święty jest przewodnikiem duszy; bez Niego nic nie można. Dusza z Duchem Świętym, jest jak winogrono, z którego wydobywa się smakowity likwor, kiedy się je ciśnie. Bez Ducha Świętego dusza jest jak kamień, z którego nic nie można wycisnąć.
Dusza, która ma Ducha Świętego, rozsmakowuje się w modlitwie tak, że czas na nią wydaje się jej zawsze zbyt krótki – nigdy nie traci świętej obecności Boga.
Wraz z Duchem Świętym wszystko widzimy duże: widzimy wielkość najmniejszych czynów spełnionych dla Boga oraz wielkość najmniejszych błędów.
Leon Wielki (św.): Wniebowstąpienie Chrystusa
Ponieważ więc Wniebowstąpienie Chrystusa jest naszym wywyższeniem, a dokąd uprzedziła nas chwała głowy, tam i całe ciało może mieć nadzieję dotarcia, to w należnej radości, rozpromienionym sercem składajmy Bogu dzięki!
(Mowa 73, św. Leon Wielki)
Małgorzata z Kortony (św.): Przypomnij sobie…
Pewnego razu, trwając na modlitwie, św. Małgorzata z Kortony usłyszała głos Pana: „Przypomnij sobie, ubożuchna, o wielorakich łaskach i światłach, których udzieliłem Twojej duszy, abyś powróciła do mnie. Przypomnij sobie, że po śmierci wroga twojego zbawienia powróciłaś do twego ojca w Laviano zniszczona bólami, zalana łzami, z twarzą podrapaną, ubrana w czarne szaty i bardzo zawstydzona. Przypomnij sobie, że za namową macochy ojciec wyrzucił cię z rodzinnego domu, zapomniawszy zupełnie o ojcowskim współczuciu.
Gdy siedziałaś wówczas — pozbawiona wszelkiej rady i pomocy — w ogrodzie pod drzewem figowym, martwiąc się i opłakując pokornie nędzę duszy i ciała, nie wiedząc, co masz robić, błagałaś mnie wówczas, abym był twoim nauczycielem, ojcem, oblubieńcem i Panem. Bowiem ów stary wąż, widząc, że zostałaś wypędzona przez ojca, na hańbę i twój upadek, biorąc oczywiście za podstawę cielesną piękność twojej młodości, zuchwale nakłaniał twoje serce: wmawiał ci, że jako odrzucona możesz grzeszyć bez winy i czy pozostaniesz, czy też pójdziesz gdziekolwiek, to i tak z powodu piękności ciała również przez wielkich i zmysłowych panów tego świata będziesz kochana.
Ja zaś. Twórca twej wewnętrznej piękności i ciebie miłujący, chcąc przywrócić poprzednie piękno, poruszyłem twoje sumienie natchnieniem mego światła sprawiając, żeś poszła do Kortony i oddała się pod posłuszeństwo moich Braci Mniejszych. Takie były początki twojego nawrócenia po śmierci twego kochanka-zwodziciela, który przez dziewięć lat, ponieważ sama tego chciałaś, nieustannie zastawiał pułapki na twoją czystość i uczciwość”.
Wkrótce po otrzymaniu od Braci Mniejszych szat pokutnych, dzięki wylaniu na nią Ducha Świętego, stała się [św. Małgorzata] nową kobietą. Najwyższa Miłość tak ją wewnętrznie przemieniła, że od tej pory ze szczególną troską usiłowała ukryć się w samotnym miejscu. Robiła tak dlatego, aby nie mieć okazji do rozmowy z tymi, którzy rozprawiają o sprawach ziemskich, a także dlatego, że pragnęła, jak nowa Magdalena, zjednoczyć się bezpośrednio przez rozmyślanie, modlitwę, płacz i post z Królem wszystkich wieków. Rozpalona płomieniem Najwyższej Miłości, zaczęła odmawiać sobie tego wszystkiego, co sprawia przyjemność duchowi albo ciału.
Tak żarliwie mówiła o miłosierdziu Boga i surowości sprawiedliwości, że nie było żadnego serca spośród słuchających (chociażby najbardziej oddanego światowej rozkoszy), które mogłoby się obronić od płaczu z powodu żarliwości jej słów.
(Życie św. Małgorzaty z Kortony, Giunta Bevegnati)
Albert Wielki (św.): Duch Święty rozlany w nas…
Duch Święty rozlany w nas czyni to, co woda: obmywa, ochładza, odnawia, nawadnia. Oczyszcza nas z brudu i uśmierza płomienie naszej pożądliwości; odnawia nas pokarmem Boskiego Słowa oraz Sakramentem ołtarza; wlewa w nas duchowe pocieszenie.
video: Hymn i sekwencja do Ducha Świętego
Autorem hymnu Veni Creator Spiritus jest najprawdopodobniej znany pisarz i poeta średniowieczny Rabanus Maurus, arcybiskup moguncki (†856). Jest to jeden z najpiękniejszych, najbardziej znanych i najczęściej wykonywanych hymnów liturgicznych w Kościele.
Veni, Sancte Spiritus (Złota Sekwencja), sekwencja z Mszy św. w Uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Uważana powszechnie za jedno z największych arcydzieł łacińskiej poezji religijnej. Autorem hymnu jest najprawdopodobniej Stefan Langton (+1228), Arcybiskup Canterbury, choć przypisywano go również Królowi Francji Robertowi II Pobożnemu (+1031), Papieżowi Innocentemu III (+1216) i innym.
Tym doskonalsza przyjaźń…
Obdarzajcie wszystkich miłością, ale przyjaźnijcie się z tymi, którzy mogą wam pomóc w nabywaniu cnót.
Zawieraj przyjaźnie tylko z ludźmi, którzy mogą ci przekazać rzeczy dobre. Im wspanialsze będą wasze wspólne cnoty, tym doskonalsza będzie wasza przyjaźń.