Niech Boże Dziecię napełni księdza swymi najsłodszymi błogosławieństwami, najobfitszymi łaskami i niech Ono oświeci księdza najdelikatniejszymi promieniami swojej miłości! Jakże bardzo tej nocy przy żłobku będę modlić się za księdza! Mojemu Umiłowanemu Jezusowi powierzę wszystkie moje życzenia na rok 1901. To On właśnie je księdzu zaniesie. To święto Bożego Narodzenia tak bardzo przemawia do duszy. Zdaje się, że Jezus zachęca ją, aby umarła dla wszystkiego, ażeby odrodzić się do nowego życia, życia miłości. Och, gdybym mogła stać się tak mała jak On, a potem wzrastać u Jego boku i stawiać moje kroki w Jego boskie ślady!
(List do ks. kanonika Angles, 24. 12. 1900 r. [fragm.], św. Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej)
(1 głosów, średnio: 1,00 na 1)
[Kościół], którego życie oddala się wyraźnie od Wydarzenia Kalwarii; który zmniejsza swoje wymagania i nie rozwiązuje już problemów zgodnie z wolą Boga, lecz zgodnie z naturalnymi możliwościami człowieka; w którym Credo staje się elastyczne, a moralność relatywistyczna; Kościół na papierze, a bez Tablic Dziesięciorga Przykazań; Kościół, który zamyka oczy na widok grzechu, a za wadę ma bycie tradycyjnym, zacofanym, nienowoczesnym.
J.M.J.
— Napisz: Jestem święty po trzykroć i brzydzę się najmniejszym grzechem. Nie mogę kochać duszy, którą plami grzech, ale kiedy żałuje, to nie ma granicy dla Mojej hojności, jaką mam ku niej. Miłosierdzie Moje ogarnia ją i usprawiedliwia. Miłosierdziem Swoim ścigam grzeszników na wszystkich drogach ich i raduje się Serce Moje, gdy oni wracają do Mnie. Zapominam o goryczach, którymi poili Serce Moje, a cieszę się z ich powrotu. Powiedz grzesznikom, że żaden nie ujdzie ręki Mojej. Jeżeli uciekają przed miłosiernym Sercem Moim, wpadną w sprawiedliwe ręce Moje. Powiedz grzesznikom, że zawsze czekam na nich, wsłuchuję się w tętno ich serca, kiedy uderzy dla Mnie. Napisz, że przemawiam do nich przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenie i cierpienia, przez burze i pioruny, przemawiam przez głos Kościoła, a jeżeli udaremnią wszystkie łaski Moje, poczynam się gniewać na nich, zostawiając ich samym sobie i daję im czego pragną.