• Przejdź do głównej nawigacji
  • Przejdź do treści
  • Przejdź do głównego paska bocznego
  • Przejdź do stopki

Skarby Kościoła

Święci i błogosławieni, mistycy, świadkowie wiary

  • Pierwsze wieki
    • Pustelnicy
    • Ireneusz z Lyonu (św.)
    • Antoni Wielki (św.)
    • Ojcowie Kapadoccy
    • Augustyn z Hippony (św.)
  • Średniowiecze
    • Franciszek z Asyżu (św., wł. Jan Bernardone)
    • Antoni z Padwy (św., wł. Ferdynand Bulonne)
    • Katarzyna ze Sieny (św., wł. Caterina Benincasa)
    • Tomasz z Akwinu (św.)
    • Mistycy Nadreńscy
  • XV wiek
    • Wincenty Ferreriusz (św.)
  • XVI wiek
    • Złoty wiek mistyki hiszpańskiej
    • Teresa od Jezusa (św.)
    • Jan od Krzyża (św.)
    • Katarzyna z Genui (św., wł. Katarzyna Fieschi)
  • XVII wiek
    • Jan Eudes (św.)
    • Małgorzata Maria Alacoque (św.)
    • Franciszek Salezy (św.)
    • Jean Jacques Olier
  • XVIII wiek
    • Paweł od Krzyża (św., wł. Paweł Daneo)
    • Alfons Maria Liguori (św.)
    • Gerard od Najświętszego Zbawiciela (św., wł. Gerard Majella)
  • XIX wiek
    • Jan Maria Vianney (św.)
    • Maria od Jezusa Ukrzyżowanego (św., wł. Mariam Baouardy, in. Mała Arabka)
    • Teresa od Dzieciątka Jezus (św., wł. Teresa Martin)
    • Zygmunt Szczęsny Feliński (św.)
  • XX/XXI wiek
        • Aniela Salawa (bł.)
        • Concepción Cabrera de Armida (Conchita)
        • Faustyna Kowalska (św.)
        • Honorat Koźmiński (bł.)
        • Jan Paweł II (św.)
        • Josemaría Escrivá de Balaguer (św.)
        • Jerzy Popiełuszko (bł.)
        • Maria od Pana Jezusa Dobrego Pasterza (bł., wł. Franciszka Siedliska)
        • Matka Teresa z Kalkuty (bł., wł. Agnesë Ganxhe Bojaxhiu)
        • Ojciec Pio (św.)
        • Pier Giorgio Frassati (bł.)
        • Rafael Arnáiz Barón (św.)
        • Teresa z Los Andes (św., wł. Juanita Fernández Solar)
        • Stefan Wyszyński (ks. kard., bł.)
  • Nauczanie Kościoła

XX/XXI Wiek

Jan Paweł I (wł. Albino Luciani, sł. Boży): Droga mała Teresko…

01/10/2011 by Zostaw komentarz

Droga mała Teresko,

miałem siedemnaście lat, kiedy przeczytałem Twoją autobiografię. Był to dla mnie prawdziwy wstrząs. „Wiosenne dzieje białego kwiatka” – tak ją określiłaś. Mnie się wydawała historią „stalowej sztaby” dla siły woli, odwagi i decyzji, jakie z niej biły. Gdy raz wybrałaś drogę całkowitego oddania się Bogu, nic Cię już na niej nie zatrzymało: ani choroba, ani przeszkody zewnętrzne, ani trudności i ciemności wewnętrzne.

Przypomniałem to sobie, kiedy przewożono mnie do sanatorium, w czasach gdy penicylina i antybiotyki nie były jeszcze odkryte, a ciężko choremu wróżono bliższą lub dalszą śmierć.

Wstydziłem się, że odczuwam nieco strachu: „Teresę, gdy miała 23 lata, dotychczas zdrową, pełną życia — mówiłem sobie — ogarnęła radość i nadzieja, kiedy poczuła podchodzący do ust pierwszy krwotok. Co więcej, umniejszając swoje cierpienia wyjednała pozwolenie ukończenia postu o chlebie i wodzie, a ty drżysz ze strachu? Jesteś kapłanem, oprzytomnij, nie rób z siebie głupca!”

Gdy czytałem Cię na nowo z okazji setnej rocznicy Twych urodzin, uderzył mnie z kolei sposób, w jaki kochałaś Boga i bliźniego. Święty Augustyn napisał: „Idziemy do Boga nie drogą, lecz miłością”. I Ty także nazywałaś swoją drogę „drogą miłości”. Chrystus powiedział: Nikt nie może przyjść do mnie, jeśli go nie pociągnie Ojciec, który mnie posłał. W całkowitej zgodzie z tymi słowami Ty czułaś się jak „mała ptaszyna bez sił i bez skrzydeł”; w Bogu zaś widziałaś orła, który zniżał się, by unieść Cię wysoko na swych skrzydłach. Nazywałaś łaskę Bożą „windą”, która Cię wznosiła ku Bogu szybko i bez utrudzenia, gdy Ty byłaś „za mała, by wejść na strome stopnie doskonałości”.

„Bez utrudzenia” — zrozumiejmy się dobrze: to pod jednym względem, ale pod drugim… Oto Twoje ostatnie miesiące; dusza Twa kroczy czymś w rodzaju ciemnego tunelu, nie widzi nic z tego, co przedtem widziała tak wyraźnie. „Wiara dla mnie — piszesz — nie jest już nawet zasłoną, to mur!” Cierpienia fizyczne są tak wielkie, że wyrywa Ci się: „Gdybym nie miała wiary, zadałabym sobie śmierć”. Mimo to nieustannie powtarzałaś swoją wolę Bogu, że Go kochasz: „Śpiewam o szczęściu Nieba, ale nie czuję radości; śpiewam po prostu to, w co chcę wierzyć”. Ostatnie Twoje słowa były: „Boże mój, kocham Cię!”

Miłosiernej miłości Boga oddałaś się jako ofiara. Nie przeszkadzało Ci to cieszyć się rzeczami pięknymi i dobrymi: przed zapadnięciem na ostatnią chorobę z radością malowałaś, pisałaś wiersze i obrazki sceniczne o treści religijnej, grałaś w nich role z subtelnym wyczuciem aktorskim. Podczas ostatniej choroby, w jakimś momencie polepszenia, poprosiłaś o ciastko czekoladowe. Nie przerażały Cię własne niedoskonałości, nawet to, że czasem zasypiałaś ze zmęczenia w czasie medytacji („dzieci podobają się matkom także wtedy, kiedy śpią!”).

Kochając bliźnich, starałaś się oddawać im  drobne przysługi, pożyteczne, lecz niezauważalne, wybierając, jeśli to możliwe, osoby, które Cię męczyły i nie rozumiały. W ich twarzach, niezbyt może miłych, szukałaś umiłowanego oblicza Chrystusa. Nie dostrzegano tego Twojego wysiłku i starania. „O ile jest pobożna w kaplicy i w pracy — pisała o Tobie przełożona — o tyle wesoła i pełna pomysłów, aż nas rozśmiesza, podczas rekreacji”.

Te kilka zdań, które skreśliłem, są dalekie od tego, by zawrzeć całość Twojego przesłania do chrześcijan. Wystarczą jednak, by wytyczyć pewne wskazówki dla nas.

Prawdziwa miłość Boga łączy się z mocną decyzją, ponawianą w razie potrzeby.(…)

Trochę wojowniczości i ducha ryzyka nie szkodzi w miłości Boga. Miałaś je: nie na darmo wyczuwałaś w Joannie d’Arc swoją „towarzyszkę broni”.

W Napoju miłosnym Donizettiego wystarczy „ukradkowa łza” Adiny, by uspokoić i uszczęśliwić zakochanego Nemorina. Bóg nie zadowala się ukradkowymi łzami. Łza podoba Mu się o tyle, o ile odpowiada jej wewnętrzna decyzja woli. Podobnie jest z innymi rzeczami zewnętrznymi: podobają się Panu, jeśli odpowiada im miłość serca. Post religijny wyniszczył twarze faryzeuszy, ale Chrystusowi nie podobały się one, bo serce ich było daleko od Boga. Ty napisałaś: „Miłość nie ma polegać na uczuciach, ale na uczynkach”. Dodałaś jednak: „Bóg nie potrzebuje naszych dzieł, lecz jedynie naszej miłości”. Doskonale powiedziane!

Kochając Boga można kochać mnóstwo innych rzeczy. Pod jednym warunkiem: że niczego nie będzie się kochać wbrew ani ponad, ani w takim stopniu jak Boga. Innymi słowy: miłość Boga nie ma być wyłączna, lecz najważniejsza, w każdym razie jako wartość.

Pewnego dnia Jakub zakochał się w Racheli; aby ją otrzymać, służył przez siedem lat, a wydały mu się one – mówi Biblia – jak dni kilka, bo bardzo Rachelę miłował, i Bóg nie miał mu nic do zarzucenia, przeciwnie, pochwalił i błogosławił.

Co innego kropić święconą wodą i błogosławić wszystkie miłości tego świata. Chociaż usiłują to robić dziś pewni teologowie, którzy pod wpływem teorii Freuda, Kinseya i Marcuse’a zachwalają „nową moralność seksualną”. Jeśli chrześcijanie nie chcą zamieszania i wyludnienia, zamiast tych teologów powinni słuchać Magisterium Kościoła, które obdarzone jest szczególną łaską zachowania nietkniętej nauki Chrystusa i przystosowania jej odpowiednio do nowych czasów.

Szukać oblicza Chrystusa w twarzy bliźniego to jedyne kryterium gwarantujące nam, że będziemy kochać naprawdę wszystkich, przezwyciężając antypatie, ideologie i prymitywną filantropię.(…)

Kto naprawdę kocha Chrystusa, nie może odmówić miłości ludziom, którzy są Jego braćmi. Nawet jeśli są brzydcy, źli i nudni, miłość powinna ich choć trochę przemienić.

Miłość okazywana w drobiazgach. Często jedyna możliwa. Nie miałem nigdy okazji, by rzucić się w nurty rzeki dla ratowania tonącego; często za to proszono mnie o pożyczenie czegoś, napisanie listu, udzielenie zwykłych i prostych wskazań. Nie spotkałem nigdy na swej drodze wściekłego psa, ale często natrętne muchy i komary; nigdy prześladowców; nie obili mnie kijami, ale jakże często spotykałem osoby, które przeszkadzały mi głośną rozmową w podróży, nastawionym na pełny regulator telewizorem, a choćby i chlipaniem zupy.

Pomóc, ile można, nie denerwować się, być wyrozumiałym, zachować spokój i uśmiech (jak najwięcej!) w tych okolicznościach to kochać bliźniego bez retoryki, ale w sposób konkretny. Chrystus często praktykował taką miłość. Ileż cierpliwości w znoszeniu sporów, jakie powstawały między Apostołami! Jaka troskliwość w zachęcie i pochwale! „Tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Izraelu” – powiedział o setniku i niewieście kananejskiej. „Wyście wytrwali przy mnie w moich przeciwnościach” – powie Apostołom. A raz poprosił Piotra o pożyczenie Mu łodzi.

„Panem wspaniałomyślnym” – nazwie Go Dante. Umiał postawić się w położeniu innych, cierpiał z nimi. Ochraniał, bronił grzeszników nie tylko im przebaczał, jak Zacheuszowi, jawnogrzesznicy, Magdalenie.

Ty w Lisieux, szłaś w Jego ślady; i my powinniśmy czynić podobnie w świecie.(…) Teresko, miłość, jaką kochałaś Boga (i bliźniego z miłości dla Boga), była Go naprawdę godna. Taka też powinna być i nasza miłość: ogień żywiący się wszystkim, co w nas jest wielkie i piękne; rezygnacja z wszystkiego, co w nas jest buntem; zwycięstwo, które unosi nas na swoich skrzydłach i składa jako dar u stóp Boga.

(Dziennik, czerwiec 1973 [fragm.], sł. Boży Jan Paweł I)

Polubienie (Polub jako pierwszy)
Loading...

W kategorii:XX/XXI Wiek Tagi:miłość bliźniego, św. Teresa od Dzieciątka Jezus, sł. Boży Jan Paweł I (wł. Albino Luciani)

Michał Sopoćko (bł.): Aniołowie

29/09/2011 by admin 1 komentarz

Aniołowie otaczają ludzi i narody, idą za nimi krok w krok, biorą udział w ich radościach, cierpieniach i potrzebach, krzepiąc ich, opiekując się nimi i udzielając pomocy. Według św. Pawła wszyscy Aniołowie są duchami posługującymi dla tych, co maja posiąść Królestwo Niebieskie, strzegą nas od zasadzek szatana, modlą się i upominają nas oraz nakłaniają do dobrego.

(Dziennik, z. 3., 19.06.1966 r,, bł. Michał Sopoćko)

Polubienie (Polub jako pierwszy)
Loading...

W kategorii:XX/XXI Wiek Tagi:anioły, bł. Michał Sopoćko

Zofia Paula Tajber (sł. Boża):Pan Bóg kocha się w odważnych duszach, które ku Niemu z siłą i rozpędem kroczą i pożądają wejść w Jego głębie Najświętsze

26/09/2011 by Zostaw komentarz

Po co żyję na tym świecie? Po to, by poznawszy Boga, jako początek swój, żyć dla Niego a przez to posiąść Go na wieczność jako swój koniec – byt nieskończenie doskonały, wieczny. A wiec życie moje dla Boga musi był pełne poświęcenia, dowodzącego na każdym kroku, że dla Boga żyję, żyję aby Go – ten byt nieskończenie doskonały, wiekuisty – zdobyć i to nie tylko dla siebie zdobyć, bo byłoby to kupiectwem egoistycznym, duchowym, ale zdobyć Go i zdobywać wciąż i wciąż i dawać wszystkim wkoło, aż do końca świata.

Pan Bóg kocha się w odważnych duszach, które ku Niemu z siłą i rozpędem kroczą i pożądają wejść w Jego głębie Najświętsze; Pan Bóg pragnie być pożądanym przez rodzaj ludzki, On chce się przeobficie udzielać i dawać. Lecz dusze ludzkie są albo niedbałe, albo bojaźliwe, nie dowierzają swojemu Boskiemu Szczęściu.

Otóż odwaga w pożądaniu Boga na własność i na wieczność, pożądanie Go nie tylko dla siebie samych, ale dla tysiąca tysięcy dusz jest Bogu nad wyraz miłym i On takim duszom tak potrafi być hojnym, że na każdym kroku cudownie błogosławieństwem cudotwórczym dowodzić będzie.

I dusza słaba, taka nic ze siebie nie znacząca, gdy wejdzie na drogę odwagi w zdobywaniu Boga, stać się potrafi genialną i cudotwórczą. Gdyż Bóg w niej wszystko zdziałać z nią i wokoło niej potrafi, byleby ona wiernie z gorącością i w pokorze ducha dążyła za Bogiem do Boga; posiądzie Go dla siebie i dla innych na wieki w całej pełni. Niech tylko każda spróbuje.

Polubienie (2 głosów, średnio: 1,00 na 1)
Loading...

W kategorii:XX/XXI Wiek Tagi:dusza, odwaga, pokora, sens i cel, sł. Boża Zofia Paula Tajber, życie wieczne

Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej (św): Modlitwa jest więzią dusz

25/09/2011 by Zostaw komentarz

Skoro jednak jesteśmy tak bardzo od siebie oddalone, możemy tylko o sobie myśleć i dużo modlić się nawzajem za siebie. Modlitwa jest więzią dusz. Jakiż duży udział masz w moich modlitwach, moja najdroższa Mario Luizo! Codziennie myślę o tobie przed Panem Jezusem. Chciałabym mieć cię przy sobie w tej malutkiej kapliczce, do której chodzę codziennie o godzinie 7.00 na Mszę św. Mam nadzieję, że zabiorę cię tam kiedyś ze sobą (…).

(List do M.L. Maurel, 2. 01. 1899 r. [fragm.], bł.Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej)

Polubienie (Polub jako pierwszy)
Loading...

W kategorii:XX/XXI Wiek Tagi:modlitwa wstawiennicza, przyjaźń, św. Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej

Maria od Męki Pańskiej (bł., wł. Helena Maria Filipina de Chappotin): Dobrowolne ubóstwo

24/09/2011 by Zostaw komentarz

Bardzo pragnę dla moich córek całkowitego ubóstwa, ponieważ coraz jaśniej widzę w Bogu, że szatan podstępnie dąży, by pozbawić Kościół wynagradzającego i uświęcającego skarbu, jakim jest dobrowolne ubóstwo. Biskupi osiągają to, zabraniając Zakonom żebrzącym proszenia o jałmużnę z miłości do Boga. Rozumiem, że przezorni przełożeni muszą zapobiegać nadużyciom, ale ten środek powinien pozostać możliwy dla tych, którzy z Bożego powołania, naprawdę pragną ewangelicznego ubóstwa.

Egoistyczne korzystanie z dóbr ziemskich zdeprawowało drogi człowieka, a nawet w dziełach – tak zwanych Bożych – panuje chciwość. Pasterze oczekują namiętnie na jałmużnę ich trzód, spowiednicy często na jałmużnę ich penitentów, obawiając się, by im jej nie odebrano nawet w małej części. I tak szatan pozwala istnieć ich dziełom i stwarzać nowe, dlatego że prawie zniszczyły one prawdziwą miłość.

Polubienie (Polub jako pierwszy)
Loading...

W kategorii:XX/XXI Wiek Tagi:bł. Maria od Męki Pańskiej, ubóstwo

Ojciec Pio (św.): Uważam, że Jezus słusznie ubolewa nad naszą niewdzięcznością.

23/09/2011 by Zostaw komentarz

W piątek rano (28 marca 1913 r.), gdy leżałem jeszcze w łóżku, przyszedł do mnie Jezus. Był bardzo niezadowolony i przygnębiony. Ukazał mi w objawieniu wielką rzeszę kapłanów tak zakonnych, jak i diecezjalnych, a wśród nich także i kościelnych dostojników. Jak oni odprawiali Mszę św., jak (lekceważąco) ubierali się w święte szaty i z nich się rozbierali!

Widok Jezusa, przepełnionego cierpieniem i goryczą, był dla mnie przyczyną ogromnego bólu. Chciałem Go nawet zapytać, dlaczego godzi się na to i chce to wszystko znosić i cierpieć. Nie usłyszałem jednak żadnej odpowiedzi. Natomiast Jezus skierował swoje spojrzenie na owych kapłanów. Po chwili jednak Jezus oderwał swój przerażony wzrok i spojrzenie, jakby miał już wszystkiego dość i skierował je na mnie.

Kiedy tak patrzył na mnie, ogarnęło mnie przerażenie. Zauważyłem dwie wielkie łzy, które spływały po Jego policzkach. Jezus oddalił się od owej rzeszy kapłanów z uczuciem ogromnego niezadowolenia, które wyraził na swym obliczu i zawołał: „Rzeźnicy! Mordercy!” A skierowując się ku mnie, rzekł: „ Synu mój, nie wierz w to, że moja agonia trwała tylko trzy godziny. Ja ze względu na dusze szczególnie przeze mnie umiłowane i uprzywilejowane, będę przeżywał agonię konania aż do końca świata. Podczas mej agonii, mój synu, nie wypada spać. Oto dusza moja nieustannie czeka, choćby tylko na kropelkę ludzkiej litości. Ale cóż, przez swoją obojętność pozostawiają mnie samego pod tym wielkim ciężarem. Niewdzięczność i spanie moich sług jeszcze bardziej pomnażają ból mej agonii i konania.

Ach jakże źle odpowiadają oni na moją miłość! Tym, czym najbardziej mnie zadręczają, jest ich obojętność, którą łączą z pogardą i niedowiarstwem. Ileż to razy w różnych sytuacjach miałem już ich porazić błyskawicami mego gniewu… i byłbym to uczynił, gdyby mnie nie powstrzymywali aniołowie i dusze, które szczególnie umiłowałem…

(…)

Jezus jeszcze mówił, ale tego, co mi powiedział, nie mogę przekazać żadnemu stworzeniu na świecie. To objawienie spowodowało w moim ciele, a jeszcze bardziej w mej duszy taki ból, że przez cały dzień byłem kompletnie rozbity i sądziłem, ze chyba umrę, ale najsłodszy Jezus objawił mi… Uważam, że Jezus słusznie ubolewa nad naszą niewdzięcznością.

(List do kierownika duchowego [fragm.], św. Ojciec Pio)

Polubienie (1 głosów, średnio: 1,00 na 1)
Loading...

W kategorii:Ojciec Pio (św.) Tagi:kapłani, św. Ojciec Pio

  • « Idź do Poprzednia strona
  • Strona 1
  • Pominięto strony tymczasowe …
  • Strona 18
  • Strona 19
  • Strona 20
  • Strona 21
  • Strona 22
  • Pominięto strony tymczasowe …
  • Strona 69
  • Idź do Następna strona »

Pierwszy panel boczny

Szukaj

Ostatnio dodane

  • Pedro Poveda (św.): Są święci smutni i święci radośni
  • Dionizy Aeropagita (św.): Nie jest złem karać, lecz zasłużyć na karę
  • Dionizy Aeropagita (św.): Ten, kto pozostaje w łączności z Jednym, nie może pędzić życia Mu przeciwnego
  • Paweł VI (św.): Nie wystarczy dać poczucie życzliwości, trzeba jeszcze zadziałać tak, by doprowadzić do nawrócenia
  • Jan Paweł II (św.): To, co duszpasterskie, nie przeciwstawia się temu, co doktrynalne

Powiązane wpisy

  • Albert Chmielowski (św.): Być dobrym jak chleb
  • Jerzy Matulewicz (bł.): Usiłujmy wyróżniać się i odznaczać nie znakami zewnętrznymi, lecz duchem
  • Zygmunt Gorazdowski (św.): Abyś była dla dzieci wszędzie jakby Aniołem Stróżem
  • Leon Dehon (sł. Boży): Zbliżmy się do Boga i Jego świętych
  • Bolesława Lament (bł.): Jego św. Opatrzność nie zapomina o maleńkiej muszce

Ostatnie komentarze

  • Dan - video: Media vita (Pośród życia)
  • Lexie - Bonawentura z Bagnoregio (św.): Duszo moja, rozważ z lękiem, co będzie z tobą w dzień ostateczny
  • Mesi - Jan Maria Vianney (św.): Kiedy dziś wieczorem będziecie się kładli spać…
  • Piotr - Adam Stefan Sapieha (ks. kard.): Cicho…
  • B. - Teresa Benedykta od Krzyża (św.): O Panie, daj mi proszę, wszystko, co zaprowadzi mnie do Ciebie

Meta

  • Zaloguj się
  • Kanał wpisów
  • Kanał komentarzy
  • WordPress.org

Powiązane wpisy

  • Paweł VI (św.): Nie wystarczy dać poczucie życzliwości, trzeba jeszcze zadziałać tak, by doprowadzić do nawrócenia
  • Józefina od Jezusa Ukrzyżowanego (bł.): Być cała dla wszystkich
  • Albert Chmielowski (św.): Trzeba się stać nędzniejszym od najnędzniejszego
  • Jan Paweł I (wł. Albino Luciani, sł. Boży): Żaden grzech nie jest zbyt wielki
  • Jan Paweł I (wł. Albino Luciani, sł. Boży): Droga św. Tereso…

Footer

Polecane

Ojciec Pio (św.): Ostatnia godzina

Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej (św.): Jestem spokojna, bo wiem, komu zawierzyłam

Jan Maria Vianney (św.): Ciągle grzebiecie w sumieniach innych ludzi, a wasze własne zarastają chwastami.

Augustyn z Hippony (św.): W nikogo z żyjących nie należy wątpić

Bernardyn ze Sieny (św.): O złych kapłanach

Tematy

Benedykt XVI bł. Matka Teresa z Kalkuty cierpienie czystość Duch Święty Eucharystia grzech inspirujące kapłani Karmel Kościół Krzyż Maryja Panna Miłosierdzie miłowanie Boga miłość miłość bliźniego modlitwa modlitwy świętych Męka Jezusa Pana nawrócenie naśladowanie świętych Opatrzność pokora pokuta posłuszeństwo powołanie radość szatan słabość ubóstwo video walka duchowa wiara wola Boża wyrzeczenie zaufanie zawierzenie zjednoczenie łaska Boża śmierć św. Faustyna Kowalska św. Teresa od Dzieciątka Jezus święci świętość

Copyright © 2025 · Skarby Kościoła · Zaloguj się

Strona używa ciasteczek. Klikając "Akceptuj wszystkie” bądź przeglądając nadal stronę, zgadzasz się na każde serwowane ciasteczko. Możesz również odwiedzić "Ustawienia ciasteczek" żeby wyrazić zgodę tylko na niektóre.
Ustawienia ciasteczekAkceptuj wszystkie
Zarządzaj zgodą

Prywatność

Strona używa plików cookies w celu poprawienia doświadczenia nawigowania po stronie. Niektóre z tych plików są konieczne, by zapewnić właściwe dizałanie strony. Używamy również ciasteczek z innych serwisów w celu analizowania ruchu na stronie. Ciasteczka będą przechowywane w pamięci Twojej przeglądarki jedynie za Twoją zgodą. Możesz również z nich zrezygnować, jednak taka decyzja może wpłynąć na Twoje doświadczenie nawigowania po tej stronie.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. These cookies ensure basic functionalities and security features of the website, anonymously.
CookieDurationDescription
cookielawinfo-checkbox-analytics11 monthsThis cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Analytics".
cookielawinfo-checkbox-functional11 monthsThe cookie is set by GDPR cookie consent to record the user consent for the cookies in the category "Functional".
cookielawinfo-checkbox-necessary11 monthsThis cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookies is used to store the user consent for the cookies in the category "Necessary".
cookielawinfo-checkbox-others11 monthsThis cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Other.
cookielawinfo-checkbox-performance11 monthsThis cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Performance".
viewed_cookie_policy11 monthsThe cookie is set by the GDPR Cookie Consent plugin and is used to store whether or not user has consented to the use of cookies. It does not store any personal data.
Functional
Functional cookies help to perform certain functionalities like sharing the content of the website on social media platforms, collect feedbacks, and other third-party features.
Performance
Performance cookies are used to understand and analyze the key performance indexes of the website which helps in delivering a better user experience for the visitors.
Analytics
Analytical cookies are used to understand how visitors interact with the website. These cookies help provide information on metrics the number of visitors, bounce rate, traffic source, etc.
Advertisement
Advertisement cookies are used to provide visitors with relevant ads and marketing campaigns. These cookies track visitors across websites and collect information to provide customized ads.
Others
Other uncategorized cookies are those that are being analyzed and have not been classified into a category as yet.
SAVE & ACCEPT