Dzisiaj nie byłam na Mszy św., albowiem w nocy byłam cierpiąca. Byłam cała rozbita, ale widocznie On tego chce!… Widzisz, jestem bardzo zadowolona. To tak pięknie jest pełnić Jego wolę! Myślałam, aby mimo wszystko pójść na Mszę św., i dlatego wstałam, lecz mama uznała mnie za nieroztropną. A więc położyłam się z powrotem do łóżka i modliłam się. Byłam bardzo spokojna, bo wszyscy powychodzili. A poza tym On był tak blisko!… A więc widzisz, Elżbieta nie mogła pójść na spotkanie Narzeczonego, dlatego On do niej przyszedł!… Och,moja siostro, jakże On jest dobry, jak bardzo nas miłuje!… Proś Go, abym już nie schodziła na dół z tych rejonów, gdzie On mnie wprowadza! (…)
Żegnaj, droga siostrzyczko. Jestem tak bardzo zadowolona z tego, że ty wszystko wiesz, że rozumiesz, co ci chcę powiedzieć. Bardzo się módlmy i bądźmy Mu całkowicie oddane. Ach, niech już będzie tylko On, On sam!
(List do M. Gollot, 2. 07. 1901 r. [fragm.], bł. Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej)
(Polub jako pierwszy)
(1 głosów, średnio: 1,00 na 1)
Maryja była samotną i ubogą przed Wcieleniem, następnie sama i uboga przyjęła Jezusa, miłość wcieloną, gdy został Jej powierzony. Maryja pozostała samotną i ubogą po Wniebowstąpieniu. Niech ubóstwo i samotność Maryi staną się moim udziałem! Maryja stała się najbardziej samotną i ubogą kiedy Jezus opuścił ziemię i Ją pozostawił. Największe cierpienia są niczym wobec tej samotności i ubóstwa Maryi tak bardzo kochającej Jezusa. Maryja, pomimo wszystko, chciała Jezusa Ukrzyżowanego, Jezusa Ofiary. Chciałabym tego pragnąć jak Ona i znacznie więcej – razem z Nią.
Zwiążmy myśli, usta i dłonie nasze różańcem świętym, napełnijmy domostwa i wioski nasze szeptem modlitewnych pozdrowień maryjnych, przekazujmy jedni drugim uporczywe wołanie: „Zdrowaś Maryjo!” Sięgajmy do myśli Bożej i w rozważaniu życia Chrystusa na tle radosnych, bolesnych i chwalebnych tajemnic — pogłębiajmy w sobie zrozumienie głównych prawd wiary świętej: wcielenia Syna Bożego i odkupienia świata.
Nasz Pan Jezus Chrystus mieszka w duszy będącej w stanie łaski… Działa w niej za każdym razem, kiedy w stanie łaski czyni ona dobro… Jak wielką chwałę oddają Bogu wszystkie dusze w stanie łaski! W każdej z nich Bóg widzi bowiem Jezusa, w każdej z nich przedłuża się Jego ziemska egzystencja, w każdym czynie dokonanym przez dusze w stanie łaski Bóg odnajduje czyny Jezusa, czyny zarazem Boskie i ludzkie, czyny, które stanowią dalszy ciąg dzieła dokonanego na ziemi, z których najmniejszy jako akt drugiej osoby Trójcy Przenajświętszej przynosi Bogu nieskończoną chwałę! Tak bardzo powinniśmy pragnąć tego, aby wszyscy ludzie byli w stanie łaski. To tak jakbyśmy pragnęli tylu żywych tabernakulów, tylu ciał i dusz ożywionych przez Jezusa, ile jest istnień ludzkich! Tak bardzo powinniśmy pragnąć tego, żeby wszystkie czyny dusz będących w stanie łaski były święte. To tak, jakbyśmy pragnęli mnożyć czyny Jezusa, z których każdy nieskończenie wielbi Boga!