Myśl o tym, że jestem niegodna wszystkich Jego darów dla mnie i dla moich dzieci, staje się coraz głębsza i wyraźniejsza. W moich rozmyślaniach i modlitwach, które są teraz bardzo pełne rozproszeń – jedna rzecz jawi się bardzo wyraźnie – moja słabość i Jego Wielkość. Boję się wszystkiego z powodu swojej słabości – ale ślepo ufam Jego Wielkości.
(„Pójdź, bądź moim światłem” [fragm.], bł. Matka Teresa z Kalkuty)
Dodaj komentarz