
Widzę już jak mury poczynają się kruszyć i biedny więzień wymknie się z nich niebawem, by ulecieć do promiennej ojczyzny, którą Jezus odkupił swą bezcenną krwią. Musisz się więc postarać o to, abyś opuszczając swe więzienie, była przyobleczona w szatę z popiołu, na której będzie wypisane: „Jestem zupełną nicością, jestem przepaścią zła. Ty jeno, o Boże mój, jesteś Tym, Który jest, Tym, od którego wyglądam wszelkiego dobra przez zasługi krwi Jezusowej”.
Gdy tak opuścisz swe więzienie w owej nędznej szacie z popiołu z wyrytą na niej własną nicością, Bóg, który jest wszystkim, każe ci ją odrzucić, aby przyoblec twą duszę w szaty królewskie zabarwione krwią Baranka bez zmazy i zdobne w Jego cnoty. I tak przystrojona w szatę godową zostaniesz wprowadzona do królewskich przybytków i zaproszona na wieki do Boskiej uczty, gdzie po wieki wieków będziesz śpiewała: „Święty, Święty, Święty! Tylko Tyś jest Święty, tylko Tyś jest Panem, tylko Tyś Najwyższy, Jezu Chryste!”
(List do Agnieszki Grazi [fragm.], św. Paweł od Krzyża)
(4 głosów, średnio: 1,00 na 1)
Pan mi wyjaśnił na drodze komunikacji, że ilekroć zbliżamy się do źródła i – by lepiej to ująć – ogromnego morza Boskiego Sakramentu Ołtarza, przystępując do niego z wiarą, z miłością i czystością, dusza nasza spoufala się z Bogiem i zachowuje się jak np. ryba w morzu. O Boże! Ona znajduje się na środku tego Boskiego morza. Gdziekolwiek się obróci, gdziekolwiek jest, gdziekolwiek spocznie wszystko jest Bogiem. I ten Bóg tak ubogaca nasze dusze swoimi łaskami i darami, że każda Komunia sprawia, iż dusza nasza robi gigantyczne kroki w kierunku doskonałości.
Wielkiego wzruszenia doznają ci, którzy udają się do Jerozolimy i nawiedzają grotę, gdzie, narodziło się Słowo Wcielone, pretroium, gdzie było biczowane, Kalwarię, gdzie zmarło i Grób, gdzie zostało pochowane. Ale o ileż większe powinno być w nas wzruszenie, gdy odwiedzamy ołtarz, na którym jest sam Jezus w Najświętszym Sakramencie? Czcigodny ojciec Jan z Avila mawiał, że wśród wszystkich sanktuariów, nie może się znaleźć wznioślejsze i bardziej świątobliwe niż kościół, gdzie znajduje się Jezus w Najświętszym Sakramencie. (…)
(Polub jako pierwszy)