Gdy nadchodzi pokusa, trzeba z mocnym postanowieniem odnowić przyrzeczenia chrztu świętego. Kiedy jesteście poddani pokusie, ofiarujcie Bogu zasługę z niej płynącą, aby otrzymać przeciwną jej łaskę. Jeśli kuszeni jesteście pychą, ofiarujcie tę pokusę, aby otrzymać łaskę pokory; ofiarujcie pokusę złych myśli, aby otrzymać łaskę czystości; jeśli nadchodzi pokusa przeciw bliźniemu, proście o łaskę miłości. Ofiarujcie również pokusy w intencji nawrócenia grzeszników, gdyż to zniechęca szatana i odpędza go, ponieważ pokusa obraca się wówczas przeciw niemu samemu. Odwagi! Jeśli tak będziecie czynić, diabeł zostawi was w spokoju.
(św. Jan Maria Vianney, Zapiski z Ars [fragm.])
(4 głosów, średnio: 1,00 na 1)
Wreszcie chciałbym jeszcze wspomnieć beatyfikację kard. Johna Henry’ego Newmana. Dlaczego został beatyfikowany? Co ma nam do powiedzenia? Na te pytania można dać wiele odpowiedzi, które zostały sformułowane przy okazji beatyfikacji. Chciałbym podkreślić tylko dwa aspekty, które łączą się ze sobą i w ostatecznym rezultacie wyrażają to samo.
Tak, Bracia Najmilsi: ten tylko swój duchowy okręt od rozbicia ustrzec zdoła, kto pomny na swą ułomność osobistą i na ogólną ludzkiej natury nędzę, nie tylko zmysły, lecz i serce na uwięzi trzyma, żadnemu uczuciu, poza granicami obowiązku, rozwinąć się w nim nie dając. Kto zaś zapomniawszy, iż ma ciało, niebezpieczeństwem gardzi, ten wówczas zaledwie błąd swój pozna, kiedy namiętność tak go opanuje, iż walka niemożliwą już niemal będzie. Na próżno uwikłane w tego rodzaju sidła osoby, dla usprawiedliwienia swego powołują się na słowa Ewangelii, zalecające wzajemną miłość. Na próżno przytaczają przykłady Świętych, cytując przyjaźń Hieronima z Paulą, Franciszka Serafickiego z Klarą, a Salezego z Joanną, gdyż w związkach tych miłość przyrodzona żadnego nie przyjmowała udziału.
Przebiegłem ten świat, zobaczyłem świat, widziałem świat! I tylko jednego nauczyłem się w świecie: nie można w nim znaleźć szczęścia. Szczęście! Aby je znaleźć, przebyłem miasta i królestwa (…). Szukałem w bogactwie, w podnieceniu grą, w pomysłach literatury romantycznej, w przygodach życia, w zaspokojeniu nieumiarkowanej ambicji. Szukałem szczęścia w sławie artysty, w towarzystwie znanych ludzi, we wszelkich przyjemnościach zmysłów i ducha. Wreszcie szukałem w wierności przyjaciół – mój Boże, gdzież ja nie szukałem! (…) Posłuchajcie! Znalazłem to szczęście! Posiadłem je. Z mojego serca przelewa się radość. Na czym polega szczęście? Tylko sam Bóg może ukoić tęsknotę ludzkiego serca. Maryja ofiarowała mi tajemnicę Eucharystii. I poznałem: Eucharystia jest życiem, jest szczęściem! Nie mam już żadnej innej matki niż Matka Pięknej Miłości, Matka Eucharystii. To Ona podarowała mi Eucharystię – i Ona skradła mi serce. Wiecie, dlaczego zostaje się mnichem? Żeby oddać tę zapoznaną miłość!