Gdy zaś przyodział się w pełny obraz (Boży) i wyzbywszy się dawnego człowieka ubrał się w człowieka niebieskiego, ów obraz zjednoczył się z Nim i wraz z Nim wstąpił do Nieba. Na widok wielkiej tajemnicy – że człowiek wstępuje do nieba wraz z Bogiem – Potęgi z radością wydają rozkaz zastępom niebieskim: Książęta, otwórzcie bramy wasze, otwórzcie się, wieczne podwoje, aby mógł wkroczyć Król chwały. One zaś widząc nowy cud – że człowiek zjednoczył się z Bogiem – pytają: Któż jest tym Królem chwały? Zapytane Potęgi takiej udzielają odpowiedzi: Pan Zastępów jest owym Królem chwały, dzielny i mocny, i potężny w boju.
O, mistyczna hojności, o święto duchowe! O, boska Pascho, która zstępujesz z niebios na ziemię i ponownie z ziemi do nieba wstępujesz! O, wspólne święto wszystkich, o, kosmiczne zgromadzenie świąteczne, o, radości, czci, pokarmie i rozkoszy świata! Przez Ciebie zniweczona została ciemna śmierć, a życie rozszerzyło się na wszystkich, otworzyły się bramy niebios, Bóg objawił się jako człowiek, a człowiek wstąpił do nieba jako Bóg (…).
Ciebie przeto wzywamy, Boże, duchowy wieczny Władco, Panie i Królu, Chryste: wyciągnij swe potężne ręce nad Twym świętym Kościołem i nad świętym ludem, który zawsze do Ciebie należy, chroń go i strzeż; zwalczaj, pokonuj, obalaj, rozbijaj wszystkich wrogów, nieprzyjaciół zwyciężaj swoją niewidzialną potęgą; jak niegdyś zwyciężyłeś naszych wrogów, tak i teraz sam podnieś trofeum naszego ocalenia i pozwól nam zaśpiewać wraz z Mojżeszem pieśń zwycięstwa, bo Twoja jest chwała i potęga na wieki wieków, amen.
Pseudo-Hipolit, Homilia paschalna [fragm.]
(2 głosów, średnio: 1,00 na 1)
Głębia duszy jest miejscem gdzie Bóg mieszka „zupełnie sam” dopóki dusza nie osiągnie doskonałego zjednoczenia w miłości. Własna jej działalność zmniejsza się coraz bardziej, w miarę jak dusza zbliża się do swego wnętrza. Kiedy już do niego doszła, wtedy sam Bóg wszystko w niej działa i duszy nie pozostaje nic innego, jak tylko przyjmować. W tej biernej postawie wyraża się właśnie jej wolność. Poza tym wolność obejmuje teraz stanowisko o wiele bardziej decydujące. Bóg sam działa w duszy wszystko jedynie dlatego, że ona całkowicie się Mu oddaje. To zaś oddanie jest najwyższym aktem jej wolności. Oddanie własnej osoby Bogu jest jednocześnie najśmielszym, przechodzącym wszelkie pojęcie, wzięciem Go w posiadanie. Jest to najgłębsze wciągnięcie w byt Boży, które duszę przebóstwia; jedność osób, która nie znosi jednakże ich odrębności, lecz ją właśnie zakłada; wyższe nad to jest jedynie wzajemne przenikanie się Osób Boskich, będące zresztą jego prawzorem.
(Polub jako pierwszy)
Aczkolwiek doznajesz najgłębszego skupienia i oddajesz się najwznioślejszej modlitwie, nie wolno ci jednak nigdy tracić z oczu i pamięci najświętszej Męki Jezusa Chrystusa i konieczności naśladowania Jego cnót. One to bowiem stanowią właściwe wrota wiodące duszę do najściślejszego zjednoczenia z Bogiem, wewnętrznego skupienia i najwznioślejszej kontemplacji.
Widok naszej nieudolności i naszej nicości winien stać się dla nas mocną podstawą pokoju, przekonując nas, że sam Bóg chce przyłożyć rękę do dzieła, by dokonać w nas i przez nas tych wszystkich wielkich rzeczy, do jakich nas przeznaczył. Bowiem On lepiej niż my zna nasze ubóstwo i naszą nędzę.