Pragnę usilnie i postanawiam w obecności Boga mojego:
- Unikać wszelkiej porywczości, gniewu sama na siebie, z braku doskonałego pogodzenia się z wolą Bożą i poddania się jej.
- Nigdy i w niczym nie mieszać się do czyich spraw bez proszenia.
- Przytłumiać w sercu i w myśli wszelkie zniechęcenia do bliźnich i nie przypominać sobie nic takiego, co by gorycz sprawiało w mojej duszy.
- Nie mieszać się do niczyich spraw ani myślą ich sobie nie przypominać.
- Cierpienie znosić z radością, bez słowa skargi, cicho.
- Miłować nieprzyjaciół.
- Zaufać zupełnie Opatrzności Bożej, bez granic.
(2 głosów, średnio: 1,00 na 1)
(Polub jako pierwszy)
Każde zdarzenie, jakimkolwiek by nie było, wydaje mi się ciepłym, słonecznym promieniem, wydobywającym się z samego centrum tego nieskończonego słońca w Sercu Trójcy.
Cóż my wiemy, jakie tam są plany i zamiary Boże w duszach naszych, w sprawach świata, w naszej pracy? Czy je widzieć będziemy lub wcale nie? – To należy do Boga. Dlatego zaczynajmy zawsze na nowo pracować dla Niego, niczym nie zrażając się.