Bóg zawsze będzie nas darzył tym, czego potrzebujemy, by wypełnić misję, którą zechce nam powierzyć… Jeśli tak postanowi, będą to dary nadnaturalne, niewymagające z naszej strony żadnego przygotowania, tak jak w wypadku wielkich apostołów, Piotra i Pawła (…).
Jego dary mogą być również oparte na naszej współpracy z Bożą łaską, sam nam wtedy objawi dokładny czas, sposób i wymiar, w którym będziemy musieli dopełnić odpowiednich przygotowań… To On, w stosownym czasie, wezwie nas do tego, abyśmy Mu się oddali, to On, w stosownym czasie, powierzy nam misję, którą będziemy mogli podjąć… Jedynym naszym zadaniem jest być Mu w każdej chwili posłusznym, czyniąc zawsze to, czego Bóg pragnie od nas w chwili obecnej…
(Rozważanie [fragm.], bł. Karol de Foucauld)
(1 głosów, średnio: 1,00 na 1)
(Polub jako pierwszy) 

Ojciec Feliks zwykł nazywać nieustanną modlitwę odprawianą poza kaplicą lub kościołem „miłującą uwagą skierowaną na Boga”. Objaśniał ją w następujący sposób:
W jednym dniu przyszła do mnie pewna siostra i prosi mnie o modlitwę, i mówi mi, że już nie może wytrzymać, aby tak dłużej było: