W zapomnieniu samego siebie trzeba się całkowicie i bez reszty oddać Bogu, aby stworzyć w sobie miejsce dla Jego życia. A życiem Bożym jest miłość płynąca potężnym strumieniem, miłość bezkompromisowa i dobrowolnie siebie dająca. Miłość, która chorych uzdrawia a umarłych wskrzesza, która strzeże i prowadzi, karmi, uczy i wychowuje. Miłość, która smuci się ze smutnymi, raduje z radującymi, która każdemu daje potrzebne łaski do wypełnienia w sobie ojcowskich zamierzeń Boga. Słowem – miłość Serca Bożego.
(Autobiografia [fragm.], św. Teresa Benedykta od Krzyża)
(1 głosów, średnio: 1,00 na 1)
Św. Jan od Krzyża mówi, że ten kto umie zaprzeć się samego siebie postępuje więcej w ciągu jednego miesiąca, niż inni przez swoje zabiegi w ciągu długiego czasu. Zaprzeć się samego siebie…jest to twarde słowo dla świata, który go nie lubi, ponieważ nie jest to słowo nowoczesne, nie jest na te czasy, to słowo nie otwiera, a przeciwnie skręca szyję i trąci zapachem zakrystii.
(Polub jako pierwszy)
Ach, córko moja, Bóg pragnie wielkich rzeczy. Powołuje cię do najwyższej doskonałości, lecz do jej osiągnięcia wymaga twego współdziałania. A współdziałanie to wyraża się przez unicestwienie siebie przed Bogiem i wobec bliźnich w duchu prawdziwej, rzetelnej pokory przez całkowite oderwanie się od wszelkich rzeczy stworzonych i od własnego życia, przez poddanie się bez reszty Bożemu upodobaniu i zupełne zaprzepaszczenie siebie w otchłani nieskończonej dobroci.