Gdy czuję obecność Twoją w mej duszy, spraw, Chryste, bym zupełnie zapomniał o sobie. Bym przestał myśleć o sobie i mówić Ci o sobie. To tak nieciekawy i taki ubogi temat.
Pragnę dziękować, że jesteś, żeś jest Słowem, żeś jest Synem Ojca, żeś chciał przyjąć ciało z Dziewicy, żeś chciał spocząć w żłobie betlejemskim, żeś chciał okazać się pasterzom i Mędrcom, żeś chciał chodzić po ziemi, żeś chciał być i w świątyni, i w Kanie, i nad Tyberiadą, i w Gerazie, i w Jerycho, i przed Piłatem, i na Kalwarii, i na Górze Oliwnej…
Pragnę oglądać Ciebie, idąc ślad w ślad za Tobą. Cóż to może być za cudowna rozmowa – o Tobie! Czuwaj nade mną, bym myślał tylko o Tobie, gdy Ty wstąpisz w dom mój.
(Notatki duchowe, Stoczek, 5 VI 1954, ks. kard. Stefan Wyszyński)
(1 głosów, średnio: 1,00 na 1)
Wiara, która dziś maleje, daje uciechom życia zbyt wielkie miejsce, którego by zajmować nie powinny. Niepodobieństwem jest dojść do wielkiej doskonałości, spodziewać się w wieczności chwalebnej korony, jeśli nie potrafimy umieścić rzeczy we właściwym porządku.
(Polub jako pierwszy)
Oddaję Panu Jezusowi moją duszę, rozum, serce i wszystko co mam. Ofiaruję się na wszystkie wątpliwości, oschłości wewnętrzne, udręczenia i męki duchowe, na wszystkie upokorzenia i wzgardy, na wszystkie boleści ciała i choroby, a za to nic nie chcę ani teraz, ani po śmierci, ponieważ tak czynię z miłości dla samego Pana Jezusa.
Chrystus miał osobowe istnienie w dwóch naturach. Miał wieczne narodziny z Ojca i dlatego jest Synem Bożym i prawdziwym Bogiem. Narodził się też w czasie ze swej matki Maryi i dlatego jest synem człowieka i prawdziwym człowiekiem. Każda natura pozostała jednak w sobie tym, czym była. Bóstwo nie mogło stać się człowieczeństwem ani człowieczeństwo bóstwem, lecz połączyła je Boska Osoba Syna. Każda z obu natur była własną Jego naturą, gdyż On jest prawdziwym Bogiem i człowiekiem.