
Duszo, masz siebie szukać we Mnie,
A Mnie, Mnie masz szukać w sobie.
W taki sposób mogła miłość
Duszo we mnie cię sportretować,
Że żaden znany malarz
Nie wiedziałby jak z takim kunsztem
Taki obraz wyryć.
Byłaś z miłości stworzona
Piękna śliczności, i tak
W mych wnętrznościach odmalowana.
Jeśli się zagubisz, ma ukochana
Duszo, masz siebie szukać we mnie.
Gdyż ja wiem, że się odnajdziesz
W mej piersi sportretowana,
I tak jak żywa uchwycona,
Że gdy się ujrzysz, zamrzesz
Widząc się tak dobrze namalowaną.
A gdybyś przypadkiem nie wiedziała
Gdzie Mnie znajdziesz,
Nie chodź to tu, to tam
Ale, jeśli znaleźć mnie byś zechciała
Mnie, ty szukać masz w sobie.
Bo ty jesteś mym przybytkiem,
Jesteś mym domem i mieszkaniem,
Więc tak wołam w każdym czasie,
Jeśli odkrywam w twojej myśli,
Że drzwi są zamknięte.
Na zewnątrz ciebie nie trzeba mnie szukać,
Ponieważ dla znalezienia Mnie,
Wystarczy jedynie mnie zawołać,
Bo do Ciebie przyjdę bez opóźnienia,
A Mnie, Mnie szukać masz w sobie.
(św. Teresa od Jezusa, Wiersz IV „Duszo, szukaj siebie we Mnie”)
(5 głosów, średnio: 1,00 na 1)
Byłam zmartwiona, droga siostrzyczko, widząc cię niedawno tak smutną. Przyjęłam Komunię św. w twojej intencji i modliłam się, jak się modli za siostrzyczkę, którą się bardzo kocha! Odwagi! On jest tak blisko ciebie i chce być sam, Jedyny, tak, droga siostrzyczko, chce być Jedynym Wszystkim. Pozwala na to, aby oderwać serce swojej małej narzeczonej od tego wszystkiego, co Nim nie jest. Pragniesz cierpień, ale pragniesz również i nade wszystko Jego. Idź więc do swego Umiłowanego. On jest tryskającym źródłem. Ten, kto pije z tego źródła, nie będzie nigdy pragnął!
Tak, to Jezus nas wybrał. Dusza, która umie kochać Boga i bliźniego prawdziwą miłością i odpowiada na wybór Jezusa prawdziwą miłością, oddaniem się bez zastrzeżeń, nie jest już służebnicą, ale przyjaciółką Jego. Będzie to naszym udziałem, jeśli czynić będziemy to, co On nam rozkazuje.
(Polub jako pierwszy)
Noli me tangere [łac. Nie zatrzymuj mnie (J 20,17)]… Nie zatrzymuj się już więcej nad tym, co widzialne! Nie zatrzymuj się już więcej nad tym, co ziemskie! „Idę do Ojca”, uczyń to samo. „Wznieś swoje serce” na wysokość Jego piersi, gdzie i moje będzie odtąd przebywało… Nie zatrzymuj się na ziemi! Cały bądź zwrócony ku niebu, ukryty, wraz ze mną, w Bogu!”
Św. Jan od Krzyża mówi, że ten kto umie zaprzeć się samego siebie postępuje więcej w ciągu jednego miesiąca, niż inni przez swoje zabiegi w ciągu długiego czasu. Zaprzeć się samego siebie…jest to twarde słowo dla świata, który go nie lubi, ponieważ nie jest to słowo nowoczesne, nie jest na te czasy, to słowo nie otwiera, a przeciwnie skręca szyję i trąci zapachem zakrystii.