Jak Bóg chce! Te słowa z miłością wymówione są balsamem dla duszy strapionej. Wymawiajcie te słowa w troskach, niepokojach, wymawiajcie je też, gdy Bóg krzyż na was zsyła.
wola Boża
Karol de Foucauld (bł.): Misja
Bóg zawsze będzie nas darzył tym, czego potrzebujemy, by wypełnić misję, którą zechce nam powierzyć… Jeśli tak postanowi, będą to dary nadnaturalne, niewymagające z naszej strony żadnego przygotowania, tak jak w wypadku wielkich apostołów, Piotra i Pawła (…).
Jego dary mogą być również oparte na naszej współpracy z Bożą łaską, sam nam wtedy objawi dokładny czas, sposób i wymiar, w którym będziemy musieli dopełnić odpowiednich przygotowań… To On, w stosownym czasie, wezwie nas do tego, abyśmy Mu się oddali, to On, w stosownym czasie, powierzy nam misję, którą będziemy mogli podjąć… Jedynym naszym zadaniem jest być Mu w każdej chwili posłusznym, czyniąc zawsze to, czego Bóg pragnie od nas w chwili obecnej…
(Rozważanie [fragm.], bł. Karol de Foucauld)
Katarzyna ze Sieny (św.): Wszystko pochodzi z miłości
Dusza, otwarłszy oko intelektu, oświecone światłem najświętszej wiary, utkwiła je w Boskim majestacie, z gorącym pragnieniem. (…) Wtedy ujrzała, że jest On najwyższym i wiecznym Dobrem, że z czystej miłości stworzył nas i odkupił krwią Syna swego i że ta sama miłość była źródłem wszystkich darów, które raczy zsyłać, zarówno cierpień, jak pociech. Wszystko pochodzi z miłości, wszystko zrządzone jest dla zbawienia człowieka, Bóg nie zna innego celu. Prawdę tę widziała w krwi wylanej z takim ogniem miłości.
Wtedy rzekł najwyższy i wieczny Ojciec:
— Jakże ślepi są przez miłość własną ci, którzy gorszą się i niecierpliwią. Mówię ci teraz w szczególności i w ogólności, powtarzając to, co ci rzekłem. Biorą za złość, uważają za poczęte dla ich szkody i zguby, z nienawiści do nich to, co czynię z miłości i dla ich dobra, by ocalić ich od mąk wiecznych i dać im życie trwałe. Czemuż więc skarżą się na Mnie? Bo nie ufają Mnie, tylko sobie; toteż błądzą w ciemnościach, nie rozpoznają niczego. Nienawidzą więc tego, co powinni szanować i w pysze swej chcą osądzać moje tajne wyroki, które są wszystkie słuszne. Postępują jak ślepi, którzy z dotyku ręki, czy ze smaku lub z dźwięku głosu, chcieliby sądzić o wartości rzeczy według wrażeń swych niskich, słabych, ograniczonych zmysłów. Nie chcą słuchać Mnie, który jestem prawdziwym światłem, który żywię ich duchowo i cieleśnie, i bez którego nic mieć nie mogą. (…)
Ludzie nie ufają mnie, który chcę tylko ich uświęcenia. W tym celu, z wielkiej miłości, daję im lub dopuszczam na nich wszystko, co ich spotyka, a oni zawsze gorszą się Mną. Z cierpliwością znoszę i zachowuję ich, bo ich kocham, choć oni Mnie nie kochają. Oni zaś prześladują Mnie, i to ciągle, swą niecierpliwością, nienawiścią, szemraniem i niewiernością. Chcą przeniknąć, w swej ślepocie, skryte zamiary moje, powzięte w sprawiedliwości i miłości, a nie znają nawet siebie samych, Kto nie zna siebie, nie może znać, zaprawdę, Mnie, ani rozumieć wyroków moich. Przeto widzą fałszywie.
(Dialog o Bożej Opatrzności, św. Katarzyna ze Sieny)
Rafał Kalinowski (św.): Trzeba oddania się Bogu…
Trzeba oddania się Bogu w modlitwie częstej, a nawet ustawicznej, a burze przeminą i żadnej szkody na duszy nie zostawią. Nie unikać przystępowania do Sakramentu Pokuty świętej, ale owszem, szukać oczyszczenia duszy z wiarą, ufnością, bez bojaźni, oskarżając się krótko z błędu lub uchybienia, lub sądów niepotrzebnych i prosząc Boga o poznanie prawdy i o skruchę. Prawdy, nie jak sami chcemy ją widzieć, ale jak Bóg chce, abyśmy ją widzieli. Nadto prosić o zgadzanie się z Wolą Bożą, a nawet gdy doświadczamy wewnętrznych rozpaczy lub gdy zostajemy w opuszczeniu wewnętrznym. Dzisiaj doświadczamy, jutro przeminie, a pojutrze, a może i prędzej zamkniemy powieki.
Zygmunt Szczęsny Feliński (św.): Wola Boża
Nie proszę przeto Pana Boga, aby to lub owo zrządził, ale żeby wszystko to, co zrządzić raczy, miało dla mnie taki urok i powab, dlatego tylko, że to jest wola Jego, żebym pokusy nawet nie miał czego innego pragnąć
(List do matki, św. Zygmunt Szczęsny Feliński)
Paweł od Krzyża (św.): Mistyczne umieranie
Tym bardziej się będzie Siostra podobała Bogu, im bardziej się zda na Jego Boską wolę i kiedy będzie przy niej trwała jak prosta dziewczynka, spoczywając na pełnym miłości łonie Jezusa Chrystusa, sprawiając, by mistycznie umierały tam wszystkie Siostry troski, pragnienia i skłonności, także dobre, pozostając w prawdziwej wewnętrznej samotności z prawdziwą pokorą serca i zdaniu się w sposób doskonały na dobrotliwość Bożą. W ten sposób stanie się Siostra szybciej świętą.
(List do s. Cherubiny Bresciani, św. Paweł od Krzyża)