Que soy era Immaculada Councepciou (Jestem Niepokalane Poczęcie) – tymi słowami, posługując się miejscową gwarą, Najświętsza Maryja Panna przedstawiła się św. Bernardecie Soubirous podczas jednego z ich spotkań. [Więcej …] ovideo: Que soy era Immaculada Councepciou
św. Bernadetta Soubirous
Bernadetta Soubirous (św.): Zaznaczać wady, które mieli święci
Sądzę, że powinno się zaznaczać wady, które mieli święci, i wskazywać środki, których używali, by się z nich poprawić. To by i nam się przydało. Dowiedzielibyśmy się, jak się należy do tego brać. Lecz mówi się tylko o ich objawieniach lub o cudach, których dokonali. To nie może służyć do naszego postępu.
(Słowa św. Bernadetty Soubirous na podstawie zeznań s. Kazimiery Callery [fragm.], Proces Apostolski w Nevers)
Bernadetta Soubirous (św.): Miej litość nad służką swoją
Miej litość nad służką swoją,
która mimo wszystko chciałaby się stać jedną z Twoich największych miłośnic.
Moim szczęściem będzie
naśladować Ciebie,
żyć z Tobą samym,
lecz samotnie i w zapomnieniu,
by móc Cię lepiej kochać.
(Modlitwa, św. Bernadetta Soubirous)
Bernadetta Soubirous (św.): O najbardziej współczujące Serce mojego Jezusa
Sprawiedliwy jest ofiarą, jego życie jest ołtarzem. Z miłości do Jezusa będę sobie zadawała gwałt, nawet przy najmniejszych okazjach. O najbardziej współczujące Serce mojego Jezusa, przyjmij każdą moją łzę, każdy krzyk mej boleści jako akt błagalny za wszystkich tych, co cierpią, co płaczą; za wszystkich tych, co o Tobie zapominają. Mój Jezu, ja cierpię i kocham Ciebie… Cierpię – lecz jęki moje wznoszą się nieustannie ku Tobie, mój Pocieszycielu; w Twoje najczcigodniejsze Serce przelewam łzy swoje; jemu polecam swoje westchnienia, udręczenia; jego goryczom swoje gorycze. Spraw, mój Jezu, by ten święty związek je uświęcił.
(Modlitwa z osobistego notesu, św. Bernadetta Soubirous)
Bernadetta Soubirous (św.): Mój Boski Mistrzu, dokonałam wyboru!
Mój Boski Mistrzu, dokonałam wyboru!… Wolę cierpieć z Tobą aż do śmierci, niż cieszyć się choć przez chwilę z tymi, którzy Cię znieważają i opuszczają… Rozważyłam szeroką drogę… Oceniłam wartość nietrwałych bogactw tej ziemi… Zmierzyłam trwałość jej ulotnych przyjemności… Zbadałam jej próżne szczęścia i przemijającą chwałę. Widziałam te wspaniałe kwiaty, pod którymi rosną ciernie wyrzutów sumienia i rozczarowania z powodu cierpienia. Dzięki Twojemu Boskiemu światłu wszystko zrozumiałam!… I odwracając wargi od zatrutego kielicha, zawołałam z Mędrcem: Marność nad marnościami, wszystko na ziemi jest marnością, prócz miłości Boga i służenia Mu.
Podniosłam więc oczy i widziałam tylko Jezusa!
Jezus jedynie jako Cel
Jezus jedynie jako Mistrz
Jezus jedynie jako Wzór
Jezus jedynie jako Przewodnik
Jezus jedynie jako Radość
Jezus jedynie jako Bogactwo
Jezus jedynie jako Przyjaciel!
O tak, mój Jezu! Bądź odtąd tylko Ty moim wszystkim i moim Życiem; pójdę za Tobą wszędzie, gdzie Ty pójdziesz… Chodźmy, moja duszo, odwagi. Jeszcze jeden dzień za Jezusem i Maryją wstępującymi na Kalwarię… A potem, z Jezusem i Maryją, Szczęście, Radość, Wieczność! O dobry Krzyżu!… O drogocenne ciernie drogi, rany przez was zadane będą niedługo pełne chwały.
(Notatki z rekolekcji 1874 r. [fragm.], św. Bernadetta Soubirous)
Bernadetta Soubirous (św.): Grzech – to największe nieszczęście
Boże mój, jakże ślepy jest człowiek, jeśli po tak straszliwych nieszczęściach nie otwiera serca na światło wiary! Czy nie bierze nas pokusa zapytać się, kto to taki ściągnął tę straszliwą karę? Słuchajmy dobrze, a głos z głębi naszych serc odpowie nam: to grzech.Tak, grzech – to największe nieszczęście. On to jest przyczyną wszystkich kar… Oto szczęście i korzyści, jakie nam daje dzieło grzechu. O mój Boże, przebacz nam jeszcze raz i okaż nam miłosierdzie.
(List z 4.07.1876 r. [fragm.], św. Bernadetta Soubirous)