Hańba krzyża – jest ona bezgraniczna, a tymczasem Mądrość Słowa Wcielonego sama się o nią upomina. Nie tylko chce unicestwienia Jezusa na krzyżu, ale chce krzyża dla tych, którzy idą za Jezusem. To przeciwstawienie Mądrości Słowa i mądrości świata oraz szaleństwa świata i szaleństwa Krzyża widziałam jak światło błyskawicy w mojej duszy. Mądrość Słowa pragnie Wcielenia. Mądrość Słowa pragnie go, by oddać Bogu to, co Mu się należy. Chce unicestwić naturę ludzką, samą z siebie bałwochwalczą, w osobie Mądrości wcielonej. Stąd widzę jasno jak światło słońca, że grzech jest zbuntowaną naturą, która szuka satysfakcji w czynieniu uszczerbku Bogu przez rzeczy ziemskie. Hańba krzyża oddala nas od ziemi i wznosi do Boga. Krzyż miłości jest zjednoczeniem wygnańca ziemi z Mądrością wieczną. Jest to miłość pozbawiona miłości, Mądrość, która oddziela nas od szaleństwa świata, szaleństwo miłości, które nas oddziela od mądrości ziemi.
Moje postanowienie: Chcieć miłości krzyża, dlatego, że jest ona poszukiwaniem mądrości. Chcieć krzyża miłości, bo on jednoczy mnie z mądrością. Tak mało kocham krzyż, ale uważam to za absurdalne, by nie kochać go coraz więcej.