Jeśli ludziom możnym pragniemy przedstawić jakąś sprawę, ośmielamy się czynić to jedynie z najgłębszą pokorą i szacunkiem. Z o ileż większą pokorą i czystszym oddaniem musimy zanosić nasze prośby przed oblicze Boga, Pana wszechświata! A i to należy wiedzieć, że nie wielomówstwo (por. Mt 6,7), lecz tylko czystość serca i łzy skruchy zasługują w oczach Boga na wysłuchanie.
Dlatego też modlitwa powinna być krótka i czysta, chyba że natchnienie łaski Bożej skłoni nas do jej przedłużenia. Wspólna jednak modlitwa niech będzie zawsze krótka, a na znak dany przez przełożonego wszyscy razem powstaną.
(Reguła 20, św. Benedykt z Nursji)
(1 głosów, średnio: 1,00 na 1)
Z jednej strony tak się czuję bardzo grzeszna i nędzna a z drugiej strony nie mogę powstrzymać uniesień gwałtownych do P. Boga. Widzę to, żem tak brudna, ale nie wiem skąd to, żem tak do Niego poufała. O Boże, jakże się lękam tej śmiałości! Znając siebie, jak bodaj trudność ciągnie mnie wstecz. Ale mi się zdaje, że ponad wszystko – wszystko musi być w swoim czasie: i dusza uniesiona i przepełniona miłością, i znów słaba i chwiejna, jak trawka uschła. O, tu się pokazuje, że Pan Bóg jest działaczem, a dusza umie wszystko tylko psuć… Tak… Boże!
Nie rozumiem, czego obawiają się ci, którzy lękają się rozpocząć modlitwę myślną, ani nie wiem czego się boją. Demon dobrze wie, co robi, wzbudzając ten strach, aby naprawdę wyrządzić nam krzywdę, gdyż wzbudzając te lęki, powoduje, że nie myślę o tym, czym obraziłam Boga, ani o tym, jak wiele Mu zawdzięczam, ani że istnieje piekło, i że istnieje chwała, ani o wielkich trudach i boleściach, które Pan przeszedł dla mnie.
(Polub jako pierwszy)
Widzę, że cokolwiek jest dobrego we mnie, w każdym innym stworzeniu lub w świętych, jest prawdziwie od Boga; jeśli, z drugiej strony, popełnię jakieś zło, to ja sama je czynię, i nie mogę oskarżyć za nie diabła, ani żadnego innego stworzenia; to jest całkowicie dzieło mojej własnej woli, inklinacji, dumy, samolubstwa, zmysłowości i innych złych dyspozycji. Bez pomocy Boga nigdy nie mogłabym uczynić żadnej dobrej rzeczy. Jestem tak tego pewna, że nawet gdyby wszyscy aniołowie przyszli z nieba i mówili mi, że jest we mnie coś dobrego, nie uwierzyłabym im.
O pokoro, piękny kwiecie, widzę jak mało dusz cię posiada – czy dlatego, żeś taka piękna, a zarazem trudna, aby cię zdobyć? O tak, i jedno, i drugie. Sam Bóg w niej znajduje upodobanie. Nad duszą pokorną są uchylone upusty niebieskie i spływa na nią łask morze. O, jak piękna dusza pokorna; z jej serca wznosi się jak z kadzielnicy woń wszelka i nader miła, i przebija obłoki, i dosięga Boga samego, i napełnia radością Jego Najświętsze Serce. Takiej duszy Bóg nic nie odmawia; taka dusza jest wszechwładna, ona wpływa na losy świata całego; taką duszę Bóg wywyższa aż do tronu swego, a im ona więcej się uniża, tym Bóg więcej się ku niej skłania, ściga ją swymi łaskami i towarzyszy jej w każdym momencie swą wszechmocą. Taka dusza jest najgłębiej z Bogiem zjednoczona.
Nareszcie, oto nadeszła godzina Pana, aby otworzyć przed Siostrą furtę. To znak, że Bóg otwiera Ci bramę do Nieba! Podzielam Twoją radość, lecz mam jeszcze coś do powiedzenia. Oto jaki posag powinien koniecznie wejść z Tobą do klasztoru: koszula, habit, welon. Koszula oznacza pokorę. Habit oznacza miłość i łagodność. A welon oznacza, że trzeba mieć oczy zamknięte na wszystkie rzeczy ziemskie. Bóg sam wystarczy! Oto trzy cnoty, o które Bóg Cię prosi: pokora, miłość i łagodność oraz cierpliwość. Wtedy będziesz doskonała i Niebo będzie dla Ciebie otwarte.