Demony, które chcą, by w piekło nie wierzono, same wyznają, że jest piekło; a ty, który korzystasz z tak wielkiej łaski, który stałeś się uczestnikiem tajemnic Bożych, nawet demonów nie naśladujesz, ale stałeś się od nich gorszy, bo mówisz: „Kto z tych, którzy są w piekle, wrócił i o wszystkim, co tam spotkał, nam opowiedział? I kto wrócił z nieba i oznajmił, że jest Bóg, który to wszystko stworzył?”
piekło
Katarzyna z Genui (św.): Dusze w czyśćcu są całkowicie podporządkowane woli Bożej
Jest oczywistym, że bunt ludzkiej woli względem woli Bożej stanowi grzech i w miarę trwania tego buntu, wina człowieka utrzymuje się. Tak więc wina tych którzy są w piekle, po tym jak opuścili to życie z wolą trwającą w uporze, nie jest odpuszczana, ani nie może być, gdyż już dłużej nie mają możliwości zmiany. Gdy to życie kończy się dusza pozostaje na zawsze utwierdzona w dobru lub złu odpowiednio do tego, jak ona sama się określiła. Jest napisane: Gdzie cię znajdę, to jest, w godzinie śmierci, z wolą bądź ustaloną w grzechu bądź żałującą go, tam Cię osądzę (por. Mt 24, 37-42). Od tego sądu nie ma odwołania, gdyż po śmierci wolność woli nigdy nie może powrócić, ale wola zostaje utwierdzona w tym stanie w którym znajdowała się w chwili śmierci.
Dusze w piekle, będąc znalezionymi o tej godzinie z wolą grzeszenia, noszą swoją winę i karę zawsze ze sobą, i jakkolwiek ta kara nie jest tak wielka na jaką zasługują, jest ona wieczna. Ci w czyśćcu, z drugiej strony, cierpią tylko karę, gdyż ich wina została wymazana w chwili śmierci, gdzie zostali zastani w stanie nienawiści do swoich grzechów i skruchy z powodu obrazy wyrządzonej Bożej dobroci. I ta kara ma koniec, który wciąż się przybliża. O nędza nad wszystkie nędze, większa jeszcze przez to, że w swojej ślepocie człowiek nie zważa na to!
Dusze w czyśćcu są całkowicie podporządkowane woli Bożej; dlatego zgadzają się z jego dobrocią, są zadowolone ze wszystkiego co On postanawia i są całkowicie oczyszczone od winy swoich grzechów. Są czyste od grzechów, gdyż w tym życiu czuły do nich odrazę i wyznały je z prawdziwym żalem, i z tego powodu Bóg odpuszcza im winę, tak że tylko zabrudzenie po grzechu pozostaje, a to musi być pochłonięte przez ogień. Tak uwolnione od winy i zjednoczone z wolą Bożą, widzą Go jasno zgodnie z tym stopniem światła na który On im pozwala, i pojmują jak wielkim dobrem jest posiadanie Boga, dla którego wszystkie dusze zostały stworzone. Co więcej, te dusze są w tak bliskiej zgodności z Bogiem, i są przyciągnięte tak silnie w jego kierunku z racji naturalnego pociągu między Nim a duszą, że żaden obraz ani porównanie nie są w stanie uczynić zrozumiałym tego pędu w taki sposób, w jaki mój duch odbiera go wewnętrznym zmysłem.
(Traktat o czyśćcu, 4-5, św. Katarzyna z Genui)
Jan Maria Vianney (św.): Kiedy dziś wieczorem będziecie się kładli spać…
Kiedy dziś wieczorem będziecie się kładli spać, wyobraźcie sobie, że leżycie w trumnie, z rękami złożonymi na krzyż, z oczyma zamkniętymi na wieki, przykryci śmiertelnym całunem. A potem powiedzcie sobie: czego bym pragnął w takiej chwili? Moja dusza zabrudzona jest tyloma grzechami, za które nie otrzymałem jeszcze przebaczenia. Czy tak chciałbym stanąć na sądzie Bożym? Czy w godzinie śmierci będę miał przy sobie spowiednika? Przecież gdybym umarł nagle, poszedłbym do piekła. Nie będę więc zwlekał, ale natychmiast zmienię swoje życie, żeby odzyskać utraconą przyjaźń Boga i prawo do nieba.
(Kazanie o spowiedzi [fragm.], św. Jan Maria Vianney)
Maria Karłowska (bł.): Piekło jest dowodem miłości
Piekło stanowi jeden z dowodów miłości Boga ku nam. Bo naprawdę trzeba tak wielkiego pragnienia naszego zbawienia, jakie ma Bóg, aby tak surowo karać tych, co Mu go odmawiają.