Bóg chce, abyśmy szli za przykładem świętych i przejmowali od nich życiową esencję cnót, którą mamy przemienić w naszą krew i przystosować do naszych postaw i szczególnych okoliczności.
naśladowanie świętych
Teresa od Dzieciątka Jezus (św.): Święci dodają odwagi
Mnie święci dodają odwagi w moim więzieniu. Mówią mi: Dopóki jesteś w okowach, nie możesz pełnić swojej misji, ale później, po śmierci, będzie czas twoich prac i zdobyczy.
(św. Teresa od Dzieciątka Jezus)
Dominik Savio (św.): Stać się świętym
Pragnę absolutnie i absolutnie potrzebuję stać się świętym. Jeżeli nie stanę się świętym, nic nie dokonam.
Benedykt XVI: Zwróćmy się do Maryi Panny
Drodzy przyjaciele, zwróćmy się teraz do Maryi Panny. Wszystkie pokolenia nazywają ją „błogosławiona”, ponieważ uwierzyła w dobrą nowinę, jaką Pan Jej ogłosił (por. Łk 1, 45.48). Pozwólmy się Jej prowadzić drogą Wielkiego Postu, ażeby uwolnić się od iluzji samowystarczalności, uznać, że potrzebujemy Boga, Jego miłosierdzia, i wejść w ten sposób do Jego Królestwa sprawiedliwości, miłości i pokoju.
(Anioł Pański 14.02.2010, Benedykt XVI)
Benedykt XVI: Życie świętych hymnem o miłości
Drodzy przyjaciele, jeśli myślimy o Świętych, poznajemy rozmaitość ich duchowych darów, a także ich ludzkich charakterów. Jednakże życie każdego z nich jest hymnem o miłości, żywą pieśnią o miłości Boga!
(Modlitwa Anioł Pański 31.01.2010, Benedykt XVI)
Augustyn z Hippony (św.): Czystość
Odsłaniała się już bowiem — ilekroć w tamtą stronę spojrzałem — za tą granicą, którą lękałem się przekroczyć, szlachetna piękność czystości, jaśniejąca radością niezbrukaną, skromnie przyzywająca mnie do siebie, abym wreszcie przyszedł, abym już dłużej się nie wahał. Wyciągała miłujące ramiona, aby mnie ogarnąć nimi i uścisnąć, a ręce jej były pełne dobrych przykładów, które mi ukazywała. Iluż tam było chłopców, ile dziewcząt, ilu młodzieńców i ludzi wszelkiego wieku, ileż poważnych wdów, jako też kobiet, co do starości dożyły w dziewictwie. A
we wszystkich jaśniała ta sama powściągliwość bynajmniej nie jałowa, lecz będąca płodną matką rozlicznych dzieci, czyli radości narodzonych z zaślubienia Ciebie, Panie. Ta powściągliwość piękna śmiała się ze mnie, jakby chcąc tym szyderstwem dodać mi odwagi:
– Nie stać cię na to, na co było stać tych mężczyzn i te kobiety? A czy oni w sobie samych znajdują siłę? O, nie, nie w sobie, lecz w Panu Bogu swoim! To przecież Pan Bóg ich obdarzył mną. Czemu na sobie samym się opierasz — i upadasz? Rzuć się ku Niemu! Nie obawiaj się. On się nie cofnie, abyś upadł. Rzuć się z całą ufnością, On przygarnie cię i uleczy.
(Wyznania, św. Augustyn)