
Był także Chrystus Synem posłuszeństwa, które wyciągnęło Go z łona Ojca i był Mu posłuszny aż do śmierci. Powinniśmy Go w tym naśladować, abyśmy byli posłuszni nie tylko Bożym przykazaniom i radom oraz naszym przełożonym, jeśli ich posiadamy, lecz także posłańcom Jego woli, czyli natchnieniom, które Bóg duszy podsuwa. I bądźmy Mu posłuszni natychmiast, bez jakiejkolwiek zwłoki.
Nie tylko zaś we wspomnianych wyżej cnotach, lecz także w innych powinniśmy naśladować Pana naszego Jezusa Chrystusa. Na przykład w pokoju, tak byśmy w słowach, w czynach i rozmowach byli pełni pokoju. A jednak nie powinniśmy być spokojni wobec naszych ułomności ani tych rzeczy, które są przeciwne naszej duszy, bo zaiste w tych sprawach powinniśmy być jak lwy, zażarcie tępiąc je w sobie.
Powinniśmy Go też naśladować w wyrozumiałości i łagodności, nie tylko wobec nas samych, ale i wobec wszystkich ludzi, zgodnie z tym, co jest dla nich pożyteczne. Nie powinniśmy też wchodzić w zbytnią zażyłość z ludźmi o nieokrzesanym charakterze, chyba że pojawi się jakaś materia, w której powinniśmy ich upomnieć – wtedy trzeba im w ten sposób się przysłużyć.
Po to bowiem mamy wyrozumiałość i łagodność, by nie odpowiadać złem na zło, lecz by to cierpliwie znosić. I abyśmy ze czcią odnosili się do tego, kto uczynił lub powiedział wobec nas coś krzywdzącego. A niech się to dzieje spokojnie, a nie przeciwnie – aby nie zauważył, że nas skrzywdził ten, kto to uczynił – lecz ze spokojnym obliczem i cichą duszą powinniśmy cześć okazywać tym, którzy nasz krzywdzą, tak jak osoba, która by chętnie całowała stopy swoich prześladowców. I abyśmy tę cnotę posiedli, patrzeć musimy na Chrystusa, w jaki sposób On z wyrozumiałością to wszystko znosił. Gdy bowiem wpatrujemy się w ten przykład, daje nam on męsto, abyśmy nie żywili w sobie urazy. Powinniśmy też Go naśladować, abyśmy w czynach i mowie zachowywali prostolinijność, bez żadnego udawania czy dwulicowości.
(św. Aniela z Foligno, Objawienia, listy i pouczenia, Pouczenie XXVIII [fragm.])
(6 głosów, średnio: 1,00 na 1)
(Polub jako pierwszy)
Gdy najwyższy Ojciec niebieski raczył oświecić moje serce swoją łaską, abym czyniła pokutę za przykładem i według nauki świętego naszego Ojca Franciszka, niedługo po jego nawróceniu przyrzekłam mu wraz z moimi siostrami dobrowolne posłuszeństwo. Święty zaś Ojciec, widząc, że nie obawiałyśmy się ani ubóstwa, ani pracy, ani trudów, ani poniżenia, ani pogardy świata, że uważałyśmy je raczej za rozkosz, powodowany miłością napisał nam taki sposób życia:
Naśladowcami Jezusa być mamy. On wzorem, a my to wypełnić mamy. Szczególnie zauważamy w życiu Jego te cnoty: ubóstwo, pokora, cierpienie, miłość.
Aczkolwiek doznajesz najgłębszego skupienia i oddajesz się najwznioślejszej modlitwie, nie wolno ci jednak nigdy tracić z oczu i pamięci najświętszej Męki Jezusa Chrystusa i konieczności naśladowania Jego cnót. One to bowiem stanowią właściwe wrota wiodące duszę do najściślejszego zjednoczenia z Bogiem, wewnętrznego skupienia i najwznioślejszej kontemplacji.