— Wie Anielcia co?
— Cóż takiego?
— Bardzo bym chciała tak się modlić i z takim skupieniem jak Anielcia.
— Wiesz Julciu co, że modlitwa jest bardzo miła Panu Bogu i bardzo Mu się podoba, jeżeli się tak modlimy po prostu, o tak, jak sobie obydwie rozmawiamy każda o swoich potrzebach czy to co do ciała, czy to co do duszy. Jakie mam potrzeby to tak do Pana Jezusa się odnoszę z największym uszanowaniem i skupieniem. Jak jeszcze chodziłam sama i bywałam na Mszy św. i do Komunii św. to ja najlepiej lubiłam gdzieś się tak schować do kącika żeby mię nikt nie widział, to żebyś wiedziała jak się serdecznie modliłam i gorąco; a jakże miło Pan Jezus przemawiał do duszy mojej i jakie były proste nasze rozmowy. Nie z książki ani nie z koronki ale sam na sam z Panem Jezusem.
Julciu radzę ci ażebyś nigdy nie modliła się na samym przodzie. Zawsze lepiej być ostatnią. Po co się ludziom pokazywać. Nieraz ci się przypatrywałam z daleka i zazdrościłam ci, że się tak możesz modlić spokojnie i nic sobie z tego nie robisz, ja tego nie mogłam i nie potrafiłam się tak modlić na oczach ludzkich.
To od tego czasu pragnęłam zawsze się chować i wtedy dopiero czułam się zadowolona na modlitwie. Przedtem nigdy o tym nie myślałam.
(Wspomnienie o Anieli Salawie napisane w m-cach czerwiec – wrzesień 1931 r. [fragm.], Julia Janczak)
(9 głosów, średnio: 1,00 na 1)
Jeśli ludziom możnym pragniemy przedstawić jakąś sprawę, ośmielamy się czynić to jedynie z najgłębszą pokorą i szacunkiem. Z o ileż większą pokorą i czystszym oddaniem musimy zanosić nasze prośby przed oblicze Boga, Pana wszechświata! A i to należy wiedzieć, że nie wielomówstwo (por. Mt 6,7), lecz tylko czystość serca i łzy skruchy zasługują w oczach Boga na wysłuchanie.
Brak duszpasterzy jest przyczyną głębokiego smutku Kościoła świętego, w tym samym czasie doprowadzając dusze do ruiny. Liczba księży zmniejsza się, liczba powołań maleje, seminaria są zamykane, zgromadzenia i wspólnoty zakonne tracą siłę. Miasta i wioski cierpią z powodu braku duchowieństwa, kiedy ludzie umierają bez wsparcia kapłana.
Pierwszy raz, będąc kapłanem, piszę w pamiętniku. Chcę podziękować Bogu za to, że mi dał udział w służbie Swojej i dał polecenie prowadzenia doń serc ludzkich.
(Polub jako pierwszy)