Już nie mogłem dłużej znosić tego złego życia, którym nas świat karmi. Świat, jak złodziej, wydziera co dzień i w każdej godzinie wszystko dobre z serca, wykrada miłość dla ludzi, wykrada spokój i szczęście, kradnie nam Boga i niebo. Dlatego wstępuję do zakonu. Jeżeli duszę bym stracił cóż by mi zostało?
dusza
Stefan Wyszyński (ks. kard., sł. Boży): Mówić Ci o sobie Chryste – to taki nieciekawy temat
Gdy czuję obecność Twoją w mej duszy, spraw, Chryste, bym zupełnie zapomniał o sobie. Bym przestał myśleć o sobie i mówić Ci o sobie. To tak nieciekawy i taki ubogi temat.
Pragnę dziękować, że jesteś, żeś jest Słowem, żeś jest Synem Ojca, żeś chciał przyjąć ciało z Dziewicy, żeś chciał spocząć w żłobie betlejemskim, żeś chciał okazać się pasterzom i Mędrcom, żeś chciał chodzić po ziemi, żeś chciał być i w świątyni, i w Kanie, i nad Tyberiadą, i w Gerazie, i w Jerycho, i przed Piłatem, i na Kalwarii, i na Górze Oliwnej…
Pragnę oglądać Ciebie, idąc ślad w ślad za Tobą. Cóż to może być za cudowna rozmowa – o Tobie! Czuwaj nade mną, bym myślał tylko o Tobie, gdy Ty wstąpisz w dom mój.
(Notatki duchowe, Stoczek, 5 VI 1954, ks. kard. Stefan Wyszyński)
Maria od Męki Pańskiej (bł., wł. Helena Maria Filipina de Chappotin): Oddanie się Jezusowi bez zastrzeżeń
Tak, to Jezus nas wybrał. Dusza, która umie kochać Boga i bliźniego prawdziwą miłością i odpowiada na wybór Jezusa prawdziwą miłością, oddaniem się bez zastrzeżeń, nie jest już służebnicą, ale przyjaciółką Jego. Będzie to naszym udziałem, jeśli czynić będziemy to, co On nam rozkazuje. Jeśli nie będziemy posłuszne woli Bożej, będziemy ciągnęły z większym lub mniejszym trudem ciężar sługi, który nie wie co czyni Pan jego, który nie idzie drogą wyznaczoną mu przez Jezusa.
(Medytacje liturgiczne. Lipiec, bł. Maria od Męki Pańskiej)
Teresa Benedykta od Krzyża (św.): Wierzę…
Wiara daje nam odpowiedź, gdzie należy szukać tego źródła mocy. Bóg – jak uczy wiara, a doświadczenie życia z wiary to potwierdza – nie wymaga od człowieka rzeczy, do której by mu jednocześnie nie udzielił sił. Wnętrze duszy jest naczyniem, w które Duch Boży wlewa życie łaski, gdy mu się dusza otwiera mocą swej wolności. A Duch Boży jest sensem i mocą. Udziela On duszy nowego życia i uzdalnia ją do czynów, którym by według swej natury nie sprostała, i jednocześnie wskazuje kierunek jej działaniu. W zasadzie każde sensowne żądanie, które z obowiązującą mocą staje przed duszą, jest słowem Boga. Nie istnieje przecież żaden sens, który nie miałby swej wiecznej ojczyzny w Logosie. A kto takie słowo Boże ochotnie w siebie przyjmuje, ten też otrzymuje moc Bożą, by na nie odpowiedzieć. Każdy wzrost łaski wzmacnia równocześnie istnienie duchowe i daje duszy bogatsze i subtelniejsze zrozumienie słowa Bożego, nadnaturalnego sensu, który przemawia z każdego zdarzenia i jako naleganie daje się wyczuć w jej wnętrzu. Dlatego dusza, która na mocy swej wolności opiera się na Duchu Bożym czy na życiu łaski, jest zdolna do pełnej odnowy i przemiany.
Weronika Giuliani (św.): Wszystko ma wartość jedynie w zjednoczeniu z Jezusem
Wszystkie nasze oceny, mimo wszelkie oczekiwania, nigdy nie będą miały wartości, jeżeli nie zjednoczymy naszego działania z działaniem Jezusa, naszego cierpienia z cierpieniem Jezusa. Tylko wtedy wszystko znajdzie upodobanie u Boga i będzie zasługujące, jeżeli nasze czyny będziemy wykonywali z czystą intencją, w zjednoczeniu naszej duszy z Bogiem i z zamiarem jednoczenia ich z Najświętszą Męką i zasługami Jezusa. On uzupełnia nasze niedoskonałe działanie, które nic nie znaczy, jeżeli my nie wyzwolimy się z siebie samych, ze swoich biednych i lichych zamierzeń.
(Czyściec Miłości, Weronika Giuliani )
Kard. Pierre de Bérulle: Jezus jest Słońcem naszych dusz
Egipcjanie uwielbiali słońce i nazywali je przesadnie synem niewidzialnego boga. Lecz Jezus jest prawdziwym słońcem, które spogląda na nas promieniami swego światła, które błogosławi nas swoim widokiem, które rządzi nami swym ruchem. Jest Słońcem, na które powinniśmy zawsze patrzeć i które powinniśmy nieustannie uwielbiać; gdyż Jezus jest Słońcem niewzruszonym w swej wielkości i poruszającym wszystko.
Jezus jest prawdziwym ośrodkiem świata, a świat winien bezustannie kierować się ku Niemu, Jezus jest Słońcem naszych dusz, z którego otrzymują one wszystkie łaski, oświecenia i poruszenia. A ziemia naszych serc winna się stale zwracać ku Niemu, aby we wszystkich swych władzach i częściach pozostawać pod przychylnym wejrzeniem i dobrotliwym wpływem tej wielkiej Gwiazdy.