Czuję (…), że dziś największym zagrożeniem dla pokoju jest aborcja, ponieważ to wojna bezpośrednia, to zabójstwo, mord dokonany rękami matki. A my czytamy w Piśmie, bo Bóg mówi bardzo wyraźnie: Nawet gdyby matka mogła zapomnieć o swym dziecku, Ja o tobie nie zapomnę. Oto na moich dłoniach cię wyrysowałem (Iz 49, 15-16). (…) nienarodzone dziecko spoczywa w dłoni Boga (…).
Wielu ludzi bardzo martwi się o dzieci z Indii, dzieci z Afryki, gdzie wiele ich umiera wskutek niedożywienia, głodu i tak dalej, ale miliony dzieci umierają zabijane celowo, z woli matek. Dlatego właśnie aborcja jest największym niszczycielem pokoju. Bo przecież jeśli matka może zabić własne dziecko, czymże jest dla mnie zabić ciebie, a dla ciebie – zabić mnie? Nic już nie stoi nam na przeszkodzie. (…)
Sprawmy, żeby w tym roku każde dziecko – narodzone lub nie – było oczekiwane, upragnione (…). Czy rzeczywiście sprawiliśmy, że dzieci były oczekiwane?
(Przemówienie z okazji wręczenia Pokojowej Nagrody Nobla, 10.12.1979 r., bł. Matka Teresa z Kalkuty)
(Polub jako pierwszy)
Od dzieciństwa Serce Jezusa było moją pierwszą miłością. – Każdy piątek jest dla mnie świętem Najświętszego Serca. Uwielbiam Mszę ku czci Najświętszego Serca – bo w słowach ofertorium rozbrzmiewają słowa z 10 września – „Czy uczynisz to dla Mnie?”.
Jestem przekonana, że to On, a nie ja. Że to Jego dzieło, a nie moje dzieło. Ja jestem tylko do Jego dyspozycji. Bez Niego nic nie mogę zrobić. Ale nawet Bóg nie może nic zrobić dla kogoś, kto jest już pełny. Musisz być całkowicie pusty, abyś zezwolił Mu wejść do środka, by czynił, co chce. To w Bogu jest najpiękniejsze, prawda? Chociaż jest wszechmocny, to jednak nie narzuca się nikomu.
Ojcze, podczas tych rekolekcji zrobiłam takie postanowienie