Upominał mnie Pan Jezus, że gdy będę się zajmowała różnymi rzeczami choćby to były rzeczy same w sobie dobre, to nie będzie mnie udzielał tak wielkiej znajomości siebie. I tak to zrozumiałam, żeby niewiele się czym zajmować choćby na pozór dobrym, ale więcej zajmować się zatopieniem w Bogu i ustawicznie przepraszała za grzechy swoje i drugich.
(Dziennik, bł. Aniela Salawa)
(2 głosów, średnio: 1,00 na 1)
Mam ustawiczne wyrzuty sumienia za to, że nie idę za pociągiem Bożym tak, jak w duszy rozumiem, że nie jestem tak doskonale milcząca o swoich cierpieniach, jak mnie Pan Jezus uczy. A czynię to często z pozornej konieczności.