Bóg pragnie, abyśmy kochali innych ludzi. To jest drugie przykazanie, ale równe pierwszemu, dlatego że kochając ludzi, przysparzamy Bogu chwały. Nasz Pan, konając, płakał z miłości do nas. On widział świat pogrążony w ciemnościach, przez które przebijało słabe światełko. On widział ludzi trapionych ogniem ich namiętności, mimo rosy Jego łaski, i ludzi oziębłych w ich obojętności, mimo ognia Jego miłości.
Miłość Boża jest mistycznym słońcem, które rozgrzewa, użyźnia, ożywia; jest słońcem bez nocy, bez zimy i bez chmur. Światłość pochodząca od stworzeń, a szczególnie bijąca od świętych, jest tylko światłością odbitą od wiecznie pulsującego słońca. Im bardziej jest się zwróconym do słońca, tym więcej otrzymuje się światła i ciepła.
(Zapiski codzienne, z. I, 5 lutego 1868 r., sł. Boży Leon Dehon)
(Polub jako pierwszy)
Zalecam wam szczególne nabożeństwo do Boskiej Eucharystii. Ach, tak! Idźmy do Jezusa i Jemu mówmy wszystko, dokładnie wszystko! Miłość Jezusa do nas nie skończyła się wraz z Jego Męką i Śmiercią, ale króluje wciąż… w Tabernakulum, w Eucharystii. Tam jest sam Jezus, by być zawsze pośród nas i abyśmy do Niego zawsze przychodzili z całą ufnością po pomoc, wsparcie, wszelką łaskę! Ponadto czyż w Świętej Ofierze Mszy nie uwidacznia się wielka miłość Jezusa, gdyż odnawia się w niej ta sama ofiara, jaką On złożył za nas na ołtarzu Krzyża?
(1 głosów, średnio: 1,00 na 1)
Upadli na twarz i oddali Mu pokłon (Mt 2,11)
Gdy weszłam za klauzurę, miałam w sobie więcej obaw niż zapału. Nie odczuwałam tej radości, jaka wprawiała w zachwyt inne siostry. Zgodziłam się na to życie chętnie i bez żadnej trudności, bo je wybrałam przez posłuszeństwo. Od tego czasu upłynął już cały miesiąc, a ten okres wydaje mi się tak krótki! Gdy się jest szczęśliwym, czas mija szybko. Tak jest i ze mną – dlatego tracę poczucie czasu.