[Święty Franciszek] chciał okazywać wielki szacunek dłoniom kapłańskim, które otrzymały boską władzę sprawowania tegoż Sakramentu. Często mawiał:
—„Gdyby mi się przydarzyło spotkać razem jakiegoś świętego z nieba i jakiegoś biednego księdza, to najpierw uczciłbym kapłana i pośpieszyłbym co rychlej ucałować mu ręce. Powiedziałbym: «Ach, święty Wawrzyńcze, zaczekaj, ponieważ jego ręce dotykają Słowa żywota (1 J 1, 1) i mają w sobie coś ponadludzkiego».”.
(Vita secunda, bł. Tomasz z Celano)