Wzajemna zależność świadectwa i Słowa pozwala zrozumieć to, co papież Paweł VI mówi w adhortacji apostolskiej Evangelii nuntiandi. Nasza odpowiedzialność nie ogranicza się do sugerowania światu wspólnych wartości; trzeba wyraźnie głosić słowo Boże. Tylko wtedy będziemy wierni poleceniu Chrystusa: « Dobra Nowina, obwieszczona przez świadectwo życia, musi być wcześniej czy później obwieszczona także słowem życia. Nie ma prawdziwej ewangelizacji bez głoszenia imienia i nauki, życia i obietnic, Królestwa i tajemnicy Jezusa Nazareńskiego, Syna Bożego »
(Dei Verbum [fragm.], Benedykt XVI)
Karol de Foucauld (bł.): Jezus urodził się po to, by…
Jezus urodził się po to, by:
1 móc za nas umrzeć,
2 móc za nas cierpieć,
3 móc dla nas pracować,
4 móc dla nas żyć,
5 móc dać nam siebie w swoim ciele i duszy,
6 Go pocieszyć,
7 Go naśladować,
8 Go poznać,
9 Go dotknąć,
10 Go zobaczyć.
(Z biegiem czasu. Antologia pism duchowych, [fragm.], bł. Karol de Foucauld)
Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej (św.): To święto Bożego Narodzenia tak bardzo przemawia do duszy
Niech Boże Dziecię napełni księdza swymi najsłodszymi błogosławieństwami, najobfitszymi łaskami i niech Ono oświeci księdza najdelikatniejszymi promieniami swojej miłości! Jakże bardzo tej nocy przy żłobku będę modlić się za księdza! Mojemu Umiłowanemu Jezusowi powierzę wszystkie moje życzenia na rok 1901. To On właśnie je księdzu zaniesie. To święto Bożego Narodzenia tak bardzo przemawia do duszy. Zdaje się, że Jezus zachęca ją, aby umarła dla wszystkiego, ażeby odrodzić się do nowego życia, życia miłości. Och, gdybym mogła stać się tak mała jak On, a potem wzrastać u Jego boku i stawiać moje kroki w Jego boskie ślady!
(List do ks. kanonika Angles, 24. 12. 1900 r. [fragm.], św. Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej)
Jan Paweł II (św.): Maryja stoi po stronie prawdy
Maryja dzieli z nami naszą ludzką kondycję, jest jednak całkowicie otwarta na działanie łaski Bożej. Nie zaznawszy grzechu, potrafi współczuć z każdą słabością. Rozumie grzesznego człowieka i kocha go miłością Matki. Właśnie ze względu na tę miłość stoi po stronie prawdy i dzieli z Kościołem troskę o nieustanne przypominanie nakazów moralnych – zawsze i wszystkim. Z tej samej przyczyny nie zgadza się, by grzeszny człowiek był oszukiwany przez tych, którzy w imię fałszywie rozumianej miłości usprawiedliwialiby jego grzech, gdyż wie, że niweczyłoby to ofiarę Chrystusa, Jej Syna. Żadne rozgrzeszenie, udzielone przez pobłażliwe doktryny, także filozoficzne czy teologiczne, nie może naprawdę uszczęśliwić człowieka: tylko Krzyż i chwała Chrystusa Zmartwychwstałego mogą dać pokój jego sumieniu i obdarzyć zbawieniem.
(Veritatis Splendor 120 [fragm.], św. Jan Paweł II)
Stefan Wyszyński (ks. kard., bł.): Kościół, który zamyka oczy na widok grzechu
[Kościół], którego życie oddala się wyraźnie od Wydarzenia Kalwarii; który zmniejsza swoje wymagania i nie rozwiązuje już problemów zgodnie z wolą Boga, lecz zgodnie z naturalnymi możliwościami człowieka; w którym Credo staje się elastyczne, a moralność relatywistyczna; Kościół na papierze, a bez Tablic Dziesięciorga Przykazań; Kościół, który zamyka oczy na widok grzechu, a za wadę ma bycie tradycyjnym, zacofanym, nienowoczesnym.
(Homilia, Warszawa, 9 IV 1974 r. [fragm.], czcig. sł. Boży ks. Stefan kard. Wyszyński)
Jan Paweł II (św.): W dziedzinie dogmatycznej i moralnej zaczęły być głoszone faktyczne herezje
Trzeba z realizmem i baczną uwagą przyznać, że wielu chrześcijan ma poczucie zagubienia, konsternacji, a nawet zawodu; zaczęły się bowiem szerzyć rozmaite idee, które stoją w sprzeczności z prawdą objawioną, nauczaną od wieków. W dziedzinie dogmatycznej i moralnej zaczęły być głoszone faktyczne herezje, co wzbudzało wątpliwości, wywoływało niepokój, a niekiedy prowadziło do buntu. Nawet liturgia została zmanipulowana, zanurzona w intelektualnym i moralnym relatywizmie, a niekiedy w permisywizmie, gdzie wszystko dozwolone. Chrześcijanie są dziś kuszeni przez ateizm, agnostycyzm, moralizujący iluminizm i socjologiczny chrystianizm bez konkretnych dogmatów i obiektywnej moralności.
(Spotkanie misyjne, L’Osservatore Romano, 8 lutego 1981 r. [fragm.], św. Jan Paweł II)