O wieczna Trójco! Jesteś morzem bez dna, w którym im bardziej się pogrążam, tym bardziej się odnajduję, a im bardziej się odnajduję, tym bardziej szukam Ciebie. O Tobie nigdy nie można powiedzieć: teraz koniec!
Święci i błogosławieni, mistycy, świadkowie wiary
by 1 komentarz
O wieczna Trójco! Jesteś morzem bez dna, w którym im bardziej się pogrążam, tym bardziej się odnajduję, a im bardziej się odnajduję, tym bardziej szukam Ciebie. O Tobie nigdy nie można powiedzieć: teraz koniec!
Cookie | Duration | Description |
---|---|---|
cookielawinfo-checkbox-analytics | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Analytics". |
cookielawinfo-checkbox-functional | 11 months | The cookie is set by GDPR cookie consent to record the user consent for the cookies in the category "Functional". |
cookielawinfo-checkbox-necessary | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookies is used to store the user consent for the cookies in the category "Necessary". |
cookielawinfo-checkbox-others | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Other. |
cookielawinfo-checkbox-performance | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Performance". |
viewed_cookie_policy | 11 months | The cookie is set by the GDPR Cookie Consent plugin and is used to store whether or not user has consented to the use of cookies. It does not store any personal data. |
Trójca Święta – sfałszowany dogmat – Sobór w Nicei
W IV wieku następuje dalszy rozwój poszukiwań teologicznych. W okresie tym pojawiają się w Kościele wielkie postaci: św. Atanazy z Aleksandrii, św. Hilary z Poitiers, św. Grzegorz z Nyssy, św. Bazyli z Cezarei i św. Ambroży z Mediolanu. Jest to także okres sporów teologicznych i herezji, przeciwko którym Kościół będzie musiał energicznie bronić nienaruszalności swych dogmatów.
Punktem wyjścia herezji może być słuszne przekonanie, które uwypukla wprawdzie jakiś autentyczny aspekt Objawienia, ale tak go przeakcentowuje, wyrywa z kontekstu i nierównomiernie rozwija, iż zaczyna zagrażać prawdzie dogmatu. Ariusz chciał bronić w teologii trynitarnej pierwotności i wyższości Ojca. Tak więc Ojciec jest agennetos, nie zrodzony. Ale między imiesłowami czasowników gennao (zrodzić) i gignomai (urodzić się, stać się) nie ma wyraźnej różnicy. Ariusz, zafascynowany tym bardzo sztucznym związkiem między dwoma czasownikami o różnym znaczeniu, oświadczył, że Ojciec nie jest zrodzony i nigdy się nie stał — co jest twierdzeniem ortodoksyjnym. Jednocześnie zaczął głosić, że Syn jest nie tylko zrodzony — co jest słuszne — lecz także, iż stal się, to znaczy że nie istniał zawsze. Ten sam imiesłów (agennetos), który oznacza w rzeczywistości, iż Ojciec tym różni się od Syna, iż nie jest zrodzony, pozwolił Ariuszowi — dzięki pewnej zmianie sensu słów — na obniżenie wartości Syna i całkowite podporządkowanie Go Ojcu, czyniąc z Niego coś w rodzaju tworu Ojca, nawet jeśli został On stworzony przed wszystkimi czasami.
Zresztą w Piśmie wyraźnie wskazano, że o czasach końca nikt nie wie – tylko Ojciec.
„Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą. Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec”. (Mk 13, 24-32)
Tak więc według Ariusza teologia trynitarna jest fałszywa, ponieważ Syn z ontologicznego punktu widzenia jest bytem niższym niż Ojciec, nie jest zatem w rzeczywistości bogiem.
W roku 318 kapłan Ariusz popada w konflikt ze swym biskupem, Aleksandrem z Aleksandrii. Aleksander zwołuje około stu biskupów z Egiptu i Libii i ogłasza wspólnie z nimi potępienie błędów Ariusza oraz ekskomunikuje go. Niebawem jednak z inicjatywy biskupa Euzebiusza z Nikomedii synody w Bitynii i w Palestynie rehabilitują Ariusza. Biskup Jerozolimy Makary, biskupi Trypolisu i Antiochii popierają Aleksandra. Spór staje się bardzo gwałtowny. Konstantyn, zadowolony, że może umocnić swój autorytet w oczach Kościoła, zwołuje sobór powszechny, pierwszy w historii Kościoła, w Nicei, w pobliżu Nikomedii, w Azji Mniejszej.
Jakie siły obecne były na soborze? Arianie, zgrupowani wokół Euzebiusza, ambitnego biskupa Nikomedii. Wokół Euzebiusza z Cezarei zebrała się grupa biskupów raczej nie podejrzanych o arianizm, lecz wrogich wszelkim innowacjom w słownictwie i formułach teologicznych, a także pragnących trzymać się ściśle tradycyjnego nauczania w kategoriach opartych na tekstach biblijnych. Rzecznikiem biskupów świadomych zagrożenia ariańskiego byl biskup Aleksandrii Aleksander oraz jego diakon i przyszły następca Atanazy.
Wkrótce ukonstytuowała się silna większość, która potępiła arianizm. Sobór opracował nicejski symbol wiary (credo), zawierający sformułowania o kapitalnym znaczeniu: Syn jest „Bogiem z Boga, Światłością ze Światłości, zrodzonym, a nie stworzonym, współistotnym (po grecku: homoousios) Ojcu”. Tak jak Ojciec, tak i Syn ma charakter boski.
Przyjęcie przez sobór owego greckiego słowa napotkało pewien opór i upowszechniało się stopniowo. W historii chrześcijaństwa i teologii chrześcijańskiej sobór jest ważnym wydarzeniem, a z politycznego punktu widzenia duże znaczenie ma fakt, iż jest pierwszym soborem zwołanym przez cesarza. Następcy Konstantyna będą umieli wyciągnąć wnioski z tej lekcji.
cdn